Do trzech razy sztuka? Jastrzębski Węgiel przed kolejnym półfinałem Ligi Mistrzów
Już w środę o 20:30 Jastrzębski Węgiel rozpoczyna walkę o wielki finał Ligi Mistrzów. Kibice na południu województwa śląskiego mogą przeżywać swego rodzaju déjà vu. Nie tylko ich drużyna trzeci sezon z rzędu doszła tak daleko, ale też po raz drugi z rzędu mierzy się w półfinale z zespołem z Ankary. W minionych rozgrywkach był to turecki wicemistrz Halkbank, teraz przyszła kolej na mistrza – Ziraat Bankasi.
Będzie to pierwsze starcie Jastrzębski-Ziraat, ale mówimy o drużynie znanej polskim kibicom siatkarskim z tegorocznej fazy grupowej Ligi Mistrzów, w której absolutnie zdominowała swoją grupę z kompletem zwycięstw, w tym dwoma nad ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. W ćwierćfinale Ziraat pokonał kanaryjski Guaguas w złotym secie i ma ambicję powalczyć o główną nagrodę.
W pierwszym meczu zdecydowanym faworytem jest Jastrzębski Węgiel, który zagra w swojej hali. Przed rewanżem mistrzom Polski będzie zależeć na jak najlepszym wyniku, ponieważ ankarska hala Başkent jest ponad dwukrotnie większa i potrafi przytłoczyć. Mistrzowie Polski grali w niej również wiosną zeszłego roku z Halkbankiem i pozostaje im życzyć podobnego wyniku (wówczas wygrali 3:1).
Rywal jest jednak inny: największymi gwiazdami Ziraatu są Kubańczyk Oreol Camejo, Holendrzy Wouter Ter Maat i Bennie Tuinstra, a także Argentyńczyk Luciano Vicentin. Trzon kadry to zawodnicy z Turcji. Wielkim nieobecnym meczu półfinałowego w Jastrzębiu-Zdroju będzie Matthew Anderson z USA.
Dla Jastrzębskiego Węgla Ziraat to przeszkoda do nadrzędnego celu, o który klub ociera się w ostatnich latach. To piąty półfinał w historii klubu, w tym już trzeci z rzędu. Rok temu jastrzębianie pierwszy raz awansowali do finału, ale w nim musieli uznać wyższość ZAKSY. Skoro dwa poprzednie półfinały dawały coraz lepszy efekt, tym razem wielkie marzenie wydaje się jeszcze bliższe.
"Nie będziemy się czarować. Wiadomo, że wszyscy o tym myślimy. Mamy niedokończone porachunki z Ligą Mistrzów z zeszłego roku. Trzeba sobie wewnętrznie postawić taki cel i takie marzenie i do niego dążyć, bo będzie to coś wielkiego. Zrobimy wszystko, żeby wyjść zwycięsko z tego półfinału" – zapowiada Moustapha M’Baye, jedna z największych gwiazd Jastrzębskiego Węgla.