Rozpędzony Jastrzębski Węgiel pokonał trzeciego grupowego rywala w LM
W środowy wieczór spotkały się dwie niepokonane drużyny grupy D Ligi Mistrzów siatkarzy. Gospodarze z Lüneburga rozpoczęli niepewnie pomimo atutu swojej hali. Jastrzębianie szybko wyszli na prowadzenie 7:3 i udawało im się utrzymywać cztery oczka przewagi przez jakiś czas. Gra nie przebiegała na najwyższym poziomie, a dotknięcie siatki przez Szymurę dało miejscowym pierwszy remis, 19:19. W decydującej fazie seta to oni mieli przewagę psychologiczną i wykorzystali ją, wygrywając 25:23.
Fani SVG Lüneburg na trybunach mieli dobre humory również na początku drugiej odsłony, ale miny szybko zaczęły im rzednąć. Po początkowym prowadzeniu Jastrzębskiemu udało się postawić pierwszy skuteczny blok (Fornal i Patry), co dało prowadzenie 11:10 polskiej drużynie. Walka punkt za punkt toczyła się aż do decydującej fazy, gdy od stanu 22:21 wszystkie punkty zdobywali przyjezdni.
Rosnąca skuteczność w ataku – zwłaszcza Hubera – oznaczała świetny start trzeciego seta dla Jastrzębskiego Węgla. Od stanu 8:4 nie tylko udało się utrzymać przewagę, ale z czasem ją powiększyć. Gospodarze nie mogli znaleźć rozwiązania, a jastrzębianie grali już swoje. Po asie serwisowym Gladyra było już 22:13 i wystarczyło dowieźć seta do końca (25:15).
W ostatnim secie już na starcie Huber zaliczył cztery oczka z rzędu, blok postawił Patry i było 5:1. Jastrzębska lokomotywa jechała coraz szybciej, a miejscowi wyglądali na coraz bardziej bezradnych, gdy tablica pokazała 20:9.
Przy takim wyniku o powrocie nie ma mowy, nie przy tak widocznej różnicy klas. Wygrana 25:13 w ostatniej partii i 3:1 setach oznacza, że JW jako jedyna drużyna pozostaje niepokonany w swojej grupie.