Biało-czerwoni byli krok od finału, mieli piłki meczowe, ale to Francja zagra o tytuł LN

Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Biało-czerwoni byli krok od finału, mieli piłki meczowe, ale to Francja zagra o tytuł LN

Biało-czerwoni nie obronią tytułu w Lidze Narodów
Biało-czerwoni nie obronią tytułu w Lidze Narodów Profimedia
Biało-czerwoni świetnie weszli w mecz z Francuzami i do połowy drugiego seta dominowali na parkiecie. Wygrali pierwszą partię, a w drugiej prowadzili już 17:12, ale wtedy nastąpił przestój w ich grze. Ostatecznie doprowadzili do tie-breaka, gdzie też mieli kilkupunktową przewagę i piłki meczowe, ale przegrali i nie obronią tytułu w Lidze Narodów.

Biało-czerwoni przystępowali do półfinału z Francuzami, mając dzień więcej przerwy i będąc po świetnym meczu z Brazylią, który wygrali 3:1. Francuzi stoczyli "morderczy" bój z Włochami, ale ostatecznie wygrali po tie-breaku. Polacy walczyli o drugi z rzędu finał Ligi Narodów przed własną publicznością. Rok temu trifumowali w całych rozgrywkach w finale w Gdańsku, a teraz chcieli to powtórzyć w Łodzi. 

Kontrola Polaków i pierwszy set na konto biało-czerwonych

Polacy dobrze weszli w mecz przeciwko Francuzom i po ataku Tomasza Fornala z drugiej linii prowadzili 4:2. Jean Patry uderzył w aut, a przewaga się powiększyła (7:4). Francuzi odrobili nieco strat po nieudanym ataku Leona, a dobrze na kontrze zagrał Patry, następnie Louati minął polski blok i był remis 11:11. Francuzi wyszli na prowadzenie 13:12, a wtedy grę przerwał Nikola Grbić. 

Mateusz Bieniek zablokował rywali, co dało prowadzenie 15:13 i czas wziął szkoleniowiec Francuzów. Biało-czerwoni kontrolowali różnicę, a świetnie w ataku grał Bartłomiej Bołądź. Po jego dwóch znakomitych atakach z rzędu było już 20:17 i ponownie grę przerwał Andrea Giani. 

Mistrzowie olimpijscy zbliżyli się do biało-czerwonych po długim challenge, który był na ich korzyść (22:20), ale następnie dobrym atakiem po bloku popisał się Wilfredo Leon i było 23:20. Na plac gry weszli Grzegorz Łomacz i Łukasz Kaczmarek. Ten drugi nie skończył ataku, a w tej samej akcji następnie siatki dotknął Huber, co sprawiło, że Francja zbliżyła się na punkt (23:22), a czas wziął Nikola Grbić. W końcówce Patry zaatakował w siatkę, co dało triumf biało-czerwonym 25:22. 

Roztrwoniona duża przewaga i wyrównanie Francuzów

Druga partia również rozpoczęła się dobrze dla Polaków. Atak Hubera ze środka, a następnie blok Bieńka, dały prowadzenie już 6:3. Faure zastąpił Patry'ego w ataku, ale od razu został zatrzymany i grę przerwał Giani. Tomasz Fornal wygrał "przepychankę" na siatce, co dało powiększenie przewagi (9:4). Rywale seryjnie psuli zagrywkę i nie potrafili na początku zmniejszyć różnicy. 

Huber kolejny zaraz dobrze zaatakował i było 13:9. Przy stanie 14:10 bardzo mocny atak na twarz otrzymał Tomasz Fornal i polała się krew z jego nosa, ale nie zszedł z parkietu, zatamowano mu krwawienie, a przyjmujący wrócił do gry. Fornal zaserwował znakomicie, nie poradzili sobie z tym rywale, co dało wynik 17:12 i czas dla trenera przeciwników. Wtedy nastąpiło przebudzenie u Francuzów, którzy doprowadzili do wyniku 17:15 i czas wziął Nikola Grbić. Po bloku na Leonie zrobiło się już 19:18, asa dołożył Clevenot i ponownie grę przerwał selekcjoner biało-czerwonych. 

Przy stanie 20:20 na plac gry wszedł Kamil Semeniuk za Wilfredo Leona i został dwukrotnie pocelowany przez Ngapetha, który wszedł na zagrywkę. Leon od razu wrócił na parkiet. Nie pomogło to, bo Francuzi grali zdecydowanie i było 24:22, a ostatecznie wygrali 25:22. 

Polacy nie otrząsnęli się po przegranym drugim secie. Mistrzowie olimpijscy potrzebowali już tylko seta do finału

Po fatalnie zakończonej drugiej partii, trzecia rozpoczęła się od serii zepsutych zagrywek. Bołądź został zablokowany, co dało im prowadzenie 6:4, ale po błędzie atakującego Francuzów był remis 6:6. Bołądź wrócił na dobre tory i skutecznie uderzył na 8:8. Przy stanie 12:10 Grbić dokonał zmiany i Leona zastąpił Bartosz Bednorz. 

Polacy doprowadzili do wyrównania 14:14 po ataku Bołądzia na kontrze, ale za moment były już trzy punkty straty (14:17) i grę przerwał Grbić. Postawa biało-czerwonych się nie poprawiła i ponownie czas wziął selekcjoner Polaków przy stanie 16:20. 

Bartosz Bednorz dobrze zaserwował, a Louati zaatakował w aut i było 19:21. Andera Giani poprosił o przerwę przy wyniku 20:22. Po czasie asa zaserwował Norbert Huber, a Louati pomylił się w ataku, co dało remis 22:22. Francuski atakujący poprawił się, zaatakował po bloku i były piłki setowe. Rywale wygrali 25:23. 

Zmiany pomogły i biało-czerwoni doprowadzili do tie-breaka

Początek czwartej partii był bardzo wyrównany, ale po asie Hubera zrobiło się 6:4. Po serii kolejnych punktów było 10:10, a żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć. 

Brizard zepsuł zagrywkę, a następnie Kuba Kochanowski schował dłonie w bloku i było już 16:13, a grę przerwał Andrea Giani. Po czasie punkt zdobył Tomasz Fornal, co dało już cztery punkty przewagi, a znowu czas wziął selekcjoner Francuzów. Po kolejnym czasie znowu Fornal zdobył punkt, a następnie zaatakował Kaczmarek i było już 19:13. Niestety wtedy nastąpił kolejny przestój w grze. Louati posłał asa, zrobiło się 19:16, a czas wziął Nikola Grbic. 

Rewelacyjny blok Hubera na środku dał wynik 22:17 i było już blisko tie-breaka. Faure obił blok, zmniejszając stratę, ale Clevenot zaserwował w siatkę i były szanse na zakończenie seta, którego Polacy wygrali 25:20. Wejście Bednorza, Kaczmarka czy Kochanowskiego dały implus, który przerodził się w lepszą grę. 

Polacy mieli przewagę, były piłki meczowe, ale w finale zagrają Francuzi 

Francuzi rozpoczęli od prowadzenia 2:0, ale po skutecznym ataku Bednorza był remis 2:2. Następne minuty to zdobycze punktowe po dwa oczka z obu stron i było 4:4. Biało-czerwoni po raz pierwszy wyszli na prowadzenie (6:5) po ataku Norberta Hubera i czas wziął Giani. 

Kolejny atak Hubera dał wynik 7:6, a następnie Brizard wygrał "przepychankę" na siatce z Kochanowskim, ale przy okazji dotknął siatki i na zmianę stron Polacy schodzili z wynikiem 8:6. Kapitalny pojedynczy blok zaprezentował Kaczmarek i było 10:7. Biało-czerwoni pokazali niezwykły charakter i wygrali bardzo trudną akcję po kolejnym bloku, co dało wynik 11:8. Niestety Łukasz Kaczmarek został zatrzymany, a różnica stopniała do jednego punktu (12:11), a grę przerwał Grbić. Zablokowany został Fornal i znowu czas wziął selekcjoner Polaków. 

Za moment było 13:13 i decydowało się, kto będzie miał piłkę meczową. Atak na kontrze skończył Bartosz Bednorz. Wtedy Giani zatrzymał grę i przywołał swoich podopiecznych. Polacy nie zdołali zablokować rywali, a na zagrywkę wszedł Ngapeth. Biało-czerwoni wygrali akcję za sprawą Fornala. Brizard posłał asa na 16:15 i to Francuzi mieli piłkę meczową, ale następnie zagrał w siatkę. Mecz zakończył się atakiem Faure i porażką Polaków 16:18. 

Polacy nie obronią tytuły Ligi Narodów i jutro czeka ich mecz o trzecie miejsce, gdzie zmierzą się z przegranymi z pary Słowenia – Japonia. 

Wynik meczu: 

Polska – Francja 2:3 (25:22; 22:25; 23:25; 25:20; 16:18)