Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Polki wciąż bez straty seta w Lidze Narodów! Dziś były lepsze niż Holenderki

Adrian Wantowski
Polki imponują formą na starcie Ligi Narodów
Polki imponują formą na starcie Ligi NarodówProfimedia
Reprezentantki Polski zagrały kolejny rewelacyjny mecz w tegorocznej edycji Ligi Narodów. Pokonały w trzech setach bardzo niewygodne rywalki i obecnie znajdują się na czele tabeli z kompletem punktów.

Podopieczne Stefano Lavariniego przystępowały do tego meczu w bardzo dobrych nastrojach, bo wygrały 3:0 z Włoszkami i Francuzkami. Holenderki miały na koncie zwycięstwo z Bułgarkami i porażkę z Turczynkami. Bilans nie był korzystny dla biało-czerwonych, ponieważ przegrały trzy z ostatnich czterech meczów z tymi rywalkami w Lidze Narodów. 

Chwilowy przestój na początku i dobra gra w drugiej części seta

Polki dobrze weszły w mecz, ale po bloku na Korneluk i jej zerwanym ataku ze środka, Holenderki prowadziły 4:2. Kolejny fragment był jeszcze lepszy w wykonaniu rywalek, które miały wynik 8:4, a wtedy grę przerwał Stefano Lavarini. Katarzyna Wenerska zapunktowała zagrywką, a następnie dobry atak wykonała Magdalena Stysiak i było już tylko 10:9, a po bloku Korneluk mieliśmy remis (11:11). 

Natalia Mędrzyk zaatakowała po skosie, a następnie posłała asa i Polki wyszły na prowadzenie 15:14, wtedy grę przerwał Felix Koslowski. Biało-czerwone wygrały długą akcję po ataku Łukasik i powiększyły przewagę (16:14), a po kolejnym punkcie Stysiak było już 18:15. Dwa kapitalne ataki Łukasik spowodowały, że biało-czerwone prowadziły 20:16 i drugą przerwę wziął trener Holenderek.

Agnieszka Korneluk skutecznym atakiem ze środka przybliżyła Polki do zwycięstwa (23:16). Serbki się rozkręcały i zdobyły trzy punkty z rzędu, a o czas poprosił Stefano Lavarini. Stysiak zaatakowała po bloku, co dało pięć piłek setowych. Set zakończył się skutecznym atakiem Natalii Mędrzyk. Biało-czerwone wygrały go 25:20. 

Niespodziewane nerwy w końcówce i triumf Polek na przewagi

Druga partia rozpoczęła się katastrofalnie dla Polek, bo po błędzie Stysiak było już 2:6, a as serwisowy Eline Timmerman powiększył przewagę i przy stanie 2:7 o przerwę poprosił Stefano Lavarini. Kolejny fragment był udany dla biało-czerwonych, bo po bloku Klaudii Alagierskiej i ataku Natalii Mędrzyk zrobiło się 5:7, a wtedy grę przerwał Koslowski. Długa akcja zakończyła się skutecznym uderzeniem Stysiak, za moment punkt dołożyła Łukasik i był remis 8:8. 

Po bloku Łukasik podopieczne Lavariniego wyszły na prowadzenie 10:9. Rywalki przeszły linię środkową i przewaga Polek wzrosła do dwóch punktów (13:11). Po skutecznym ataku Mędrzyk było już 15:12 i drugą przerwę wziął szkoleniowiec Holenderek. Blok Klaudii Alagierskiej spowodował, że biało-czerwone miały już cztery punkty przewagi (18:14). 

W decydującą fazę seta Polki wychodziły z wynikiem 20:15 po ataku Mędrzyk. Po błędzie w ataku Łukasik i asie serwisowym Marrit Jasper zrobiło się już tylko 20:19. Wtedy dwie zmiany przeprowadził Lavarini. Na parkiet weszły Marlena Kowalewska i Monika Gałkowska, ale po bloku na tej drugiej rywalki wyszły na prowadzenie 21:20, a do gry wróciły Wenerska i Stysiak. Polki miały ogromne problemy w przyjęciu, Holenderki zdobyły siedem punktów z rzędu, a grę przerwał Lavarini. Anne Buijs zagrała w aut, a Alagierska zaserwowała asa i biało-czerwone wyszły na prowadzenie 23:22. Niestety pierwszą piłkę setową po ataku Buijs wywalczyły rywalki. Dwa ataki po bloku Łukasik sprawiły, że Polki miały wynik 25:24, a za moment w siatkę wpadły przeciwniczki i po emocjonującej końcówce lepsze okazały się biało-czerwone. 

Wyrównana gra do środkowej fazy seta, ale końcówka pod dyktando biało-czerwonych

Trzecia partia miała taki sam początek jak dwie poprzednie. Holenderki wywalczyły kilka punktów przewag, ale po zerwanym ataku Buijs zrobiło się już tylko 6:7, a po znakomitym uderzeniu Stysiak był remis 7:7. Mędrzyk dołożyła asa i Polki wyszły na prowadzenie 8:7. 

Kolejny fragment był bardzo wyrównany, a po dobrym ataku Mędrzyk było 12:11. Gra wciąż toczyła się punkt za punkt, ale po uderzeniu ze środka i bloku Korneluk zrobiło się 18:16, a następnie błąd popełniły rywalki. Przy stanie 19:16 o czas poprosił Felix Koslowski.   

Polki zdobyły kolejny punkt i znowu przerwę wziął trener rywalek. Na nic to się zdało, bo za moment było już 22:16 po ataku Łukasik. Korneluk zdobyła punkt ze środka, co dało siedem piłek meczowych. Spotkanie zakończyło się skutecznym uderzeniem Julity Piaseckiej i wynikiem 25:17. 

Dla biało-czerwonych to trzecie zwycięstwo w tej edycji Ligi Narodów. Wcześniej Polki ograły Włoszki i Francuzki. Podopieczne Stefano Lavariniego nie straciły do tej pory nawet seta w Antalyi. Jutro czeka je ostatni mecz pierwszego weekendu Ligi Narodów. Rywalkami będą Japonki, które do tej pory również są niepokonane. Komplet punktów w głównej tabeli mają jeszcze tylko Brazylijki, ale one straciły dwa sety i są na drugim miejscu. 

Wynik meczu: 

Polska – Holandia 3:0 (25:20; 26:24; 25:17). 

Polki na czele tabeli Ligi Narodów bez straty seta
Polki na czele tabeli Ligi Narodów bez straty setaFlashscore
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen