Rotacje, pewna gra i dziesiąte zwycięstwo w LN. Polki rozbiły Tajki w trzech setach
Biało-czerwone rozpoczęły mecz z Tajkami w nieco eksperymentalnym składzie, bo na przyjęciu wyszły Natalia Mędrzyk i Martyna Czyrniańska. Pozostałe pozycje obsadzały Magdalena Stysiak, Joanna Wołosz, Agnieszka Korneluk, Kamila Witkowska i Aleksandra Szczygłowska.
Znakomita pierwsza partia w wykonaniu Polek
Polki dobrze rozpoczęły mecz, bo skutecznie zaatakowała Czyrniańska, a po punkcie ze środka Witkowskiej było 4:2. Niestety na początku starcia powtarzał się schemat z wczoraj, gdzie biało-czerwone nie mogły odskoczyć, bo popełniały błędy na zagrywce, ale po podwójnym odbiciu Tajek zrobiło się 9:6 i grę przerwał Nataphon Srisamutnak.
Pimpichaya Kokram posłała asa i różnica zmniejszyła się na 10:9, ale Natalia Mędrzyk zaserwowała po siatce, zdobywając punkt, za moment błąd popełniły Tajki i było już 15:10. Po udanym uderzeniu Czyrniańskiej przewaga jeszcze wzrosła (16:10) i czas wziął trener rywalek.
Ta przerwa niewiele dała, bo po kolejnej zepsutej zagrywce Tajek było już 21:12 dla Polek, a przy serwisie Joanny Wołosz rywalki popełniły błąd ustawienia, następnie skutecznie uderzyła Czyrniańska, co dało wynik 23:12. Stysiak wygrała akcję na siatce i było dziesięć piłek setowych. Pierwsza partia zakończyła się wynikiem 25:15 po uderzeniu Korneluk ze środka.
Roztrwoniona przewaga i nerwowa końcówka
Początek drugiej partii był wyrównany i żadna z drużyn nie potrafiła uzyskać przewagi. Po kolejnej zepsutej zagrywce Polek i asie serwisowym Ajcharaporn Kongyot Tajki prowadziły 6:5. Blok Korneluk sprawił, że biało-czerwone wyszły na 9:7. Rywalki nie zamierzały odpuszczać i było 10:10.
Dwa skuteczne ataki Korneluk ze środka i as serwisowy Czyrniańskiej dały wynik 13:10 i grę przerwał Nataphon Srisamutnak. Martyna Czyrniańska czuła się bardzo dobrze w ataku i po jej kolejnym punkcie było 18:14. Niestety następny fragment był gorszy w wykonaniu Polek, zrobiło się 19:18 i czas wziął Stefano Lavarini. Wcześniej na plac gry weszły Smarzek i Wenerska.
Włoski szkoleniowiec był wściekły po asie serwisowym Tajek (20:21), na parkiet wróciły Stysiak oraz Wołosz i po skutecznym ataku tej pierwszej był remis 21:21, a po uderzeniu z drugiej linii Czyrniańskiej zrobiło się 22:21, a grę przerwał trener Tajek. Blok Witkowskiej i Stysiak dał wynik 24:22 i dwie piłki setowe. Seta zakończył się rezultatem 25:23 po kolejnym punkcie Stysiak.
Dużo zmian, ale mimo to pewny triumf w trzech setach
Na trzecią partię Lavarini zdecydował się na zmiany. Od początku pojawiły się Wenerska, Smarzek i Alagierska, a plac opuściły Wołosz, Stysiak i Korneluk. Malwina od początku chciała zaznaczyć swoją obecność i po jej ataku było 3:2. Dalej świetnie grała Czyrniańska, zdobyła punkt atakiem i blokiem, co dało wynik 8:4. Aleksandra Szczygłowska znakomicie spisywała się w obronie, a po raz kolejny dobrze zaatakowała Smarzek i grę przy stanie 10:6 przerwał szkoleniowiec Tajlandii.
Polki kontrolowały grę w kolejnym fragmencie i po czujnym zachowaniu Smarzek na siatce było już 15:8 i znowu czas wziął Srisamutnak. Kamila Witkowska zdobyła punkt na środku, co sprawiło, że na tablicy wyników widniało 18:11 dla biało-czerwonych. Czyrniańska zanotowała już siedemnasty punktów w meczu i to dało rezultat 20:14.
Kolejny błąd ustawienia przy serwisie Czyrniańskiej popełniły Tajki, co sprawiło, że było już 23:16. Polki przy piłce meczowej wpadły w siatkę, a spotkanie zakończyła bohaterka meczu Martyna Czyrniańska (18 punków), ale świetny wynik (12 punktów) zanotowała również Malwina Smarzek.
Polki przed ostatnim meczem Ligi Narodów mają na koncie dziesięć zwycięstw i zajmują drugie miejsce w tabeli. Jutro ich rywalkami będą Chinki i wynik tego meczu zdecyduje, którą pozycję zajmą biało-czerwone na koniec rundy zasadniczej. Na podstawie tabeli utworzone zostaną pary ćwierćfinałowe Ligi Narodów. Faza play-off zostanie rozegrana za tydzień w Tajlandii i gospodynie mają pewny awans, więc one nie musiały zajmować miejsca w TOP 8 i nie mają nawet na to szans, więc najlepsze siedem drużyn rundy zasadniczej, plus Tajki, zagra o półfinały.
Wynik meczu:
Polka – Tajlandia 3:0 (25:15; 25:23; 25:17).