Spacerek Polek w meczu z Francuzkami. Kolejne zwycięstwo bez straty seta w Lidze Narodów
Polki kontrolowały grę, ale miały przestoje w pierwszym secie
Mecz rozpoczął się bardzo dobrze dla Polek, ale przy stanie 2:0 grę przerwał sztab szkoleniowy biało-czerwonych i nie miał racji, bo Francuzka wprawdzie dotknęła siatki, ale włosami, co nie jest uznawane za błąd. Dobra forma Łukasik sprawiła, że było 4:2, ale po dwóch błędach w ustawieniu Aleksandry Szczygłowskiej był remis (4:4). Rywalki miały ogromne problemy z serwisem Agnieszki Korneluk, a po ataku Natalii Mędrzyk było 8:4 i o przerwę poprosił Emile Rousseaux.
Biało-czerwone kontynuowały dobrą grę i było 13:7. Wtedy nastąpił mały przestój i po bloku na Łukasik zrobiło się 13:10, wtedy czas wziął Stefano Lavarini. Niespodziewanie po zatrzymaniu Magdaleny Stysiak było już tylko 14:13. Dwa bloki Korneluk i dobry atak Mędrzyk dały podwyższenie prowadzenia na 17:13 i ponownie grę przerwał szkoleniowiec Francuzek. Po czasie znowu blokiem zagrała Korneluk.
Kolejny świetny atak Mędrzyk sprawił, że było 20:15 i podwójną zmianę przeprowadził Lavarini. Weszły Katarzyna Wenerska i Monika Gałkowska z Marlenę Kowalewską i Magdalenę Stysiak. Monika zameldowała się na parkiecie skutecznym blokiem. Atak Gałkowskiej przybliżył Polki do triumfu w pierwszej partii (22:17). Bardzo długa akcja zakończyła się błędem Gałkowskiej (23:19), ale za moment atakująca już była skuteczna, co dało piłki setowe. Pierwsza partia zakończyła się skutecznym atakiem Korneluk, która zdobyła aż sześć punktów.
Znakomita druga część seta i rewelacyjna forma Korneluk
Drugiego seta w pierwszym składzie rozpoczęła Gałkowska za Stysiak i Monika zaczęła od skutecznego ataku, a po jej bloku było już 3:0. Szybko grę przerwał Rousseaux. Czas pomógł, bo po bloku na Korneluk zrobiło się 3:4 i czas wziął Lavarini. Wtedy nastąpił kolejny zwrot akcji, a biało-czerwone prowadziły 6:4. Maeva Schalk zaatakowała w aut, a zaraz błąd popełniła Amelie Rotar i było 9:5.
Polki sukcesywnie budowały przewagę i po dobrym ataku Łukasik było 12:17. Rotar zaskoczyła skrótem z zagrywki, a następnie Polki zagrały w antenkę, a Francuzki zbliżyły się na 14:13. Kolejny fragment był udany dla podopiecznych Stefano Lavariniego, bo po "kiwce" Gałkowskiej i asie serwisowym Korneluk było 19:14 i czas wziął szkoleniowiec rywalek.
Po przerwie asa i punktowy serwis zanotowała Korneluk, co dało wynik 21:14. Francuzki nie radziły sobie z zagrywką naszej środkowej, a po dobrym zachowaniu Kamili Witkowskiej na siatce było 23:14. Iman Ndiaye zaserwowała w aut, co dało dziewięć piłek setowych. Drugi set zakończył się wynikiem 25:16 po błędzie Francuzek przy przebiciu piłki.
Dominacja od początku do końca i sporo rezerwowych na parkiecie
Polki dobrze weszły w trzecią partię i po ataku Łukasik było 3:0, blok Korneluk-Gałkowska dał wynik 5:1 i grę przerwał Emile Rousseaux. Po przerwie Mędrzyk zagrała o blok, a następnie zatrzymała rywalkę, co dało wynik 7:1. Po ataku Korneluk kolejną przerwę wziął trener Francuzek.
Rywalki były kompletnie pogubione i świetny atak Mędrzyk dał podwyższenie prowadzenia (12:3). Po serii straconych punktów dobrze zaatakowała Gałkowska i było 13:6. Wtedy Julita Piasecka weszła na parkiet za Natalię Mędrzyk, a za moment Joanna Pacak zmieniła Agnieszkę Korneluk. Dwa świetne ataki Łukasik sprawił, że Polki miały wynik 17:8. Lavarini zdecydował się na kolejną zmianę. Paulina Damaske zastąpiła Martynę Łukasik i od razu zdobyła punkt w ataku.
Przy stanie 19:11 na plac gry weszła jeszcze Justyna Łysiak za Aleksandrę Szczygłowską na pozycję libero. Po ataku Julity Piaseckiej w aut i kolejnym punkcie dla rywalek przy stanie 21:15 o przerwę poprosił Stefano Lavarini. Długa akcja zakończyła się atakiem o blok Piaseckiej, a następnie w antenkę zagrały rywalki, co dało wynik 23:15. W tych dwóch wymianach rewelacyjnie w obronie grała Łysiak. Skuteczny atak Damaske dał piłki meczowe przy stanie 24:16. Trzecia parta zakończyła się atakiem ze środka Pacak.
Biało-czerwone po dwóch meczach mają na koncie komplet punktów i nie straciły nawet seta. W sobotę czeka je dużo trudniejsze zadanie, bo po drugiej stronie siatki staną Holenderki. Ten mecz rozpocznie się już o godzinie 13. Polki w tabeli mają sześć punktów i po swoim meczu plasują się na drugiej pozycji za Japonkami, które mają rozegrane już trzy spotkania i osiem punktów na koncie.
Wynik meczu:
Polska – Francja 3:0 (25:20; 25:16; 25:17.