Dwa mecze nie wystarczyły, dopiero dziś poznamy siatkarskich mistrzów Polski
Po gładkiej wygranej 3:0 w pierwszym meczu finałowym w Zawierciu, w sobotni wieczór Jastrzębski Węgiel u siebie podejmował rywali z Warty. Jurajscy Rycerze musieli wygrać, by pokrzyżować plany faworytów i pracę w tym kierunku zaczęli już w pierwszym secie.
Sprawdź drugi mecz finałowy PlusLigi punkt po punkcie
Co prawda przez większość otwierającej partii gra była bardzo wyrównana, a żadna z drużyn nie utrzymywała przewagi większej niż dwa punkty, ale w końcówce Warta uzyskała przewagę w istotnym momencie. Gdy jastrzębianie mieli piłkę setową przy 25:24, punktowy atak Kwolka dał wyrównanie, Bieniek zablokował atak Szymury, a Clevenot zwieńczył partię zwycięskim atakiem na 27:25.
Po stracie seta na finiszu gospodarze drugą część meczu rozpoczęli z wyraźną przewagą, choć pozostawali w zasięgu Warty do wyniku 10:8. Później seria Jastrzębskiego Węgla dała 14:8, a nawet 19:11 i komfortowe prowadzenie przed wejściem w decydującą część seta. Zawiercianie zaczęli jednak odrabiać, głównie za sprawą Gąsiora, i doszli do 22:24. Właśnie Gąsior zagrywał na dalszą redukcję i on próbował bronić przy ataku Gładyra, ale partię 25:22 wygrali jastrzębianie.
Trzeci set ponownie rozpoczęli przewagą miejscowi, lecz o prowadzeniu w meczu szybko musieli zapomnieć. Od prowadzenia 6:3 przeszli szybko do straty 8:10. Remis 12:12 był ostatnim punktem stykowym, później przewaga pozostała już po stronie Jurajskich Rycerzy. Raz jeszcze set rozstrzygał się późno, gdy od prowadzenia 20:18 Warta płynnie przeszła do piłki setowej, oddając tylko jeden punkt. Atak Butryna dał cenną przewagę w meczu.
Zamiast odwrócić losy rywalizacji, Jastrzębianie szybko zaczęli tracić kontrolę nad czwartym setem, z mozołem wyrównując przy 16:16. Od tego momentu trwała zażarta walka punkt za punkt, w której minimalnie lepsi okazali się zawiercianie, ale w okolicznościach dalekich od jednoznacznych. Głośne spory z sędziami na finiszu podgrzały atmosferę, choć nie wpłynęły na wynik – punktowy atak Clevenota zamknął mecz.
Po wynikach 3:0 i 1:3 z perspektywy Jastrzębia konieczny jest trzeci mecz finałowy, właśnie na południu śląskiego. Rozstrzygający pojedynek nastąpi już dziś o 14:45.