Falstart Akademików, porażka z Zawierciem na start play-off
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn w tym sezonie dwukrotnie mierzyli się już z Aluron CMC Wartą Zawiercie. Obie konfrontacje zakończyły się zwycięstwem ekipy ze stolicy Warmii i Mazur – 3:2 na wyjeździe i 3:0 przed własną publicznością.
Jednak, jak podkreślali zgodnie akademicy z Kortowa przed meczem, play-offy rządzą się swoimi prawami. Zawodnicy prowadzeni przez Javiera Webera pierwsze dwa spotkania rozgrywają na wyjeździe, co dało zawiercianom szansę na wypracowanie przewagi już na starcie.
Czwartkowy mecz olsztynianie rozpoczęli w najmocniejszym składzie: Pająk na rozegraniu, Karlitzek z Andringą na przyjęciu, Averill i Jakubiszak na środku, Butryn jako atakujący i Hawryluk na pozycji libero. Mocny skład nie pomógł, gospodarze błyskawicznie objęli prowadzenie i zaczęli punktować nawet seriami. Siatkarze AZS-u Olsztyn ani nie weszli dobrze w mecz, ani nie byli w stanie odrabiać strat, o czym świadczy wynik pierwszej partii – 13:25.
W drugim secie trener Weber dokonał kilku zmian, wprowadzając na boisko m.in. Jankiewicza, Ciunajtisa czy Lipińskiego. To jednak nie pomogło na dobrze dysponowanych tego dnia gospodarzy, którzy zasłużenie wygrali drugą i trzecią odsłonę (25:20 i 25:21), a całe spotkanie 3:0. Statuetkę MVP otrzymał Marcin Waliński.
"Nie weszliśmy dobrze w mecz. Mieliśmy spore problemy w przyjęciu. Nie wywieraliśmy także zbyt dużej presji na zagrywce. Dlatego było nam dziś ciężko grać. Jednak to tylko jeden mecz – jutro musimy pokazać lepszą jakość na boisku" – powiedział po czwartkowym meczu Moritz Karlitzek.
W rywalizacji do trzech zwycięstw Aluron CMC Warta obejmuje prowadzenie 1:0. Drugi mecz już w piątek o 20:30, również w Zawierciu.