Projekt Warszawa trzecim zespołem PlusLigi, znów wygrana bez straty seta
W sobotnim drugim meczu o brązowy medal PlusLigi siatkarzy Projekt Warszawa był zdecydowanym faworytem. Nie tylko rozbił Asseco Resovię na rzeszowskim Podpromiu aż 3:0, ale dodatkowo mógł liczyć na wsparcie swoich warszawskich ścian.
Prześledź piątkowy mecz Projekt - Resovia punkt po punkcie
Mimo to Resovia zaczęła mecz nieźle, prowadząc szybko 3:0. Gospodarze nadgonili i rozpoczęła się gra punkt za punkt. Jednak przy stanie 8:8 na zagrywce pojawił się Artur Szalpuk i gospodarze zaliczyli świetną serię sześciu oczek. Gdy wydawało się, że zbudowali bufor nie do zniwelowania, goście odpowiedzieli swoją serią czterech punktów i stopniowo nadrabiali też ostatnie punkty straty, by wyrównać na 21:21. W finale więcej zimnej krwi zachowali gospodarze, a błędy Kochanowskiego i Louatiego dały wygraną Projektu 26:24.
W drugiej partii żadna z drużyn nie zdołała uciec, nie było już podobnego falowania gry i efektownych serii punktowych. Zamiast tego zażarta gra o każde oczko. Tylko raz Resovia zdołała odskoczyć, gdy Staszewski i Bucki zdobyli trzy punkty z rzędu na 17:15. Projekt doszedł przyjezdnych przy 20:20 i znów zrobiło się ciasno, bez miejsca na błędy. Punktowy blok Tilliego i nieudane przyjęcie jego zagrywki przez rodaka Louatiego po drugiej stronie siatki dały stołecznej drużynie 29:27.
Nie chcąc dopuścić do powrotu Resovii w trzecim secie, gospodarze zaczęli bardzo dobrze, szybko osiągając 6:2, później konsekwentnie pompując przewagę (12:6). Ilekroć rzeszowianie odrabiali stratę i byli o dwa punkty od równowagi, miejscowi uciekali ponownie, jak przy dwóch punktowych atakach Bołądzia (na 19:14). Tym razem o zaciętej końcówce mowy nie było – piłkę meczową przy 24:20 dał nieudany serwis Louatiego, a skuteczny atak Averilla zamknął mecz.
Po raz drugi siatkarzom Projektu udało się wygrać bez straty seta, dowodząc wyższości nad Resovią w sezonie 23/24 i w dwumeczu zapewniając sobie brązowy medal rozgrywek.