Ta niedziela była dla nich, AZS Olsztyn ponownie pokonał Wartę Zawiercie
W bardzo dobrych nastrojach do niedzielnego spotkania w Iławie przystąpili siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn. Przypomnijmy – dzień wcześniej ekipa ze stolicy Warmii i Mazur wygrała 3:2 i przedłużyła swoje szanse na półfinał. Jednak, aby do tego doszło, zawodnicy prowadzeni przez Javiera Webera musieli wygrać jeszcze dwa spotkania z rzędu z nominalnie mocniejszą drużyną Aluronu CMC Warta Zawiercie.
W czwartym spotkaniu play-off ponownie w ekipie gospodarzy nie ujrzeliśmy Mateusza Poręby oraz Grzegorza Pająka. W myśl hasła "zwycięskiego składu się nie zmienia", w drużynie z Olsztyna nie zobaczyliśmy zmian w wyjściowym składzie.
Drużyna ze stolicy Warmii i Mazur grała bardzo dobrze w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Olsztynianie kontynuowali swoją dobrą grę z dnia poprzedniego, a goście nie byli w stanie odpowiedzieć, popełniając proste błędy.
Najskuteczniejszymi siatkarzami w ekipie gospodarzy byli Karol Butryn (21 pkt.) i Moritz Karlitzek (15 pkt.). Olsztynianie dołożyli do tego dobre zagrywki m.in. Robberta Andringi oraz grę w systemie blok-obrona. Akademicy z Kortowa wygrali w trzech setach (25:23, 25:16 i 25:23), przedłużając szansę na awans do półfinału. Statuetkę MVP otrzymał Karol Butryn.
"Jestem bardzo z dwóch zwycięstw z rzędu. Udało nam się w do rywalizacji o półfinał. Jesteśmy trochę zmęczeni, ale szczęśliwi. W środę będziemy chcieli grać tak samo, jak podczas tego weekendu w Iławie – jak drużyna!" – przyznał Moritz Karlitzek, przyjmujący Indykpolu AZS Olsztyn.