Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

ZAKSA wygrała z Jastrzębskim Węglem w powrocie do gry Bartosza Kurka

PAP
Ekstraklasa siatkarzy - Kurek wrócił do gry i ZAKSA wygrała
Ekstraklasa siatkarzy - Kurek wrócił do gry i ZAKSA wygrałaPAP/Krzysztof Świderski
Siatkarze Zaksy Kędzierzyn-Koźle pokonali w sobotę, w swojej hali lidera ekstraklasy - Jastrzębski Węgiel - 3:1. Pod koniec inauguracyjnego seta na plac gry wyszedł Bartosz Kurek, który doznał kontuzji w pierwszym meczu kędzierzynian w tym sezonie. On też zdobył ostatni punkt w tym meczu.

Wspomniany zawodnik w środę wrócił do treningów i zgodnie z przewidywaniami w sobotę nie znalazł się w podstawowym zestawieniu. Po raz pierwszy wyszedł na plac gry w pierwszym secie, przy wyniku 22:24. Potem wchodził na krótkie zmiany. Jednak jak przyznał jego kolega z zespołu, Mateusz Rećko, sama obecność Kurka bardzo podbudował resztę drużyny.

"Na pewno czujemy teraz wielką radość. Przecież ograliśmy Jastrzębski Węgiel, który nie przez przypadek jest liderem. Jest to świetny zespół, a nam dziś się udało go pokonać" - powiedział PAP Rećko.

Przyznał, że dobrymi stronami Zaksy w tym spotkaniu była zagrywka i gra blokiem: "Wymiany często trwały bardzo długo, czasami nawet potrzeba było pięć ataków, aby ją zakończyć. Często kończyły się też naszym punktowym blokiem. Do tego trzeba dopisać sporo wybloków, co na pewno pomagało nam w wyprowadzaniu kontrataków" - dodał kędzierzyński atakujący.

Przed meczem podziękowano za grę w Zaksie Łukaszowi Kaczmarkowi, który obecnie występuje w drużynie z Jastrzębia-Zdroju (przeszedł tam przed sezonem 2024/2025). Jednak w trakcie spotkania niektórzy kibice kędzierzyńskiego zespołu gwizdali gdy był przy piłce. Jego kolega z drużyny Tomasz Fornal przyznał, że nie był to najlepszy mecz w wykonaniu jastrzębian.

"ZAKSA dziś zasłużenie wygrała. Na pewno Rafał Szymura był dziś bardzo dobrze zmotywowany. Chciał pokazać, że niezbyt mądrym ruchem była rezygnacja z niego (przyszedł z Jastrzębskiego Węgla do Zaksy przed sezonem 2024/2025 - PAP). Jednak to nie jest faza play off, nie gramy decydujących spotkań. Wiemy nad czym pracować. Nie będę czarować, że ten mecz stał na wysokim poziomie z naszej strony. Poza pierwszym setem mieliśmy problemy" - powiedział Fornal.

Dodał, że nie zawsze można grać w obronie jak jego drużyna w pojedynku z Projektem Warszawa (mecz odbył się na początku października, było 3:1 dla jastrzębian).

Następny mecz ligowy kędzierzynianie rozegrają 16 listopada. Na wyjeździe zmierzą się z Aluronem CMC Warta Zawiercie. Z kolei Jastrzębski Węgiel, w tym samym dniu w swojej hali zmierzy się z zespołem Nowak-Mosty MKS Będzin.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen