Stefan Kraft nie miał sobie równych w Lillehammer. Kubacki i Żyła z punktami, ale daleko
Od początku konkursu wiatr wiał bardzo mocno w plecy, a skoczkowie odbijali się z 8. belki. Trudno było im osiągać odległości zbliżone do punktu K, czyli 123 metra.
Jako pierwszy z biało-czerwonych pokazał się Aleksander Zniszczoł (116.5m, +13.7 pkt za wiatr). Gorzej poradził sobie Kamil Stoch (118m, +8.3 pkt). Oni nie awansowali do drugiej serii.
Na starcie nie pojawił się Paweł Wąsek, któremu obsługa zabrała torbę na buty, kiedy wyszedł do toalety. Awans wywalczyli tylko Piotr Żyła (120.5m, +8.2) i Dawid Kubacki (120.5m, +7.0). Oni zajęli odpowiednio 29. i 30. miejsce.
Bardzo dobrze w trudnych warunkach poradzili sobie Marius Lindvik (129m, +18.6 pkt) i Manuel Fettner (131m, +18.1 pkt), dało im to ogromną przewagę nad resztą stawki.
Michael Hayboeck (130.5m, +16.0 pkt) zbliżył się do prowadzącej dwójki. Przegrywał z Fettnerem tylko o 2 punkty. Bardzo dobrą próbę oddał Ryoyu Kobayashi. Skoczył on na 133 metra, ale miał dodane tylko 8.9 pkt i przegrywał z Fettnerem o 4.1 pkt.
Nowym liderem został Karl Geiger. Niemiec skoczył 136.5 metra, miał dodane 9.5 pkt, co dało mu prowadzenie o 3.3 pkt przed Fettnerem. Jan Hoerl dał prawdziwy popis. Skoczył 139 metrów, miał dodane 8.8 pkt i wyprzedził Geigera o 2.8 pkt.
Pius Paschke również skoczył 139 metrów, ale on miał natomiast odjęte 0.9 pkt i przegrywał z Hoerlem o 9.2 pkt. Przed Wellingerem i Kraftem belka powędrowała w dół. Niemiec skoczył 135 metrów, miał dodane 3.6 pkt za wiat i 7.6 za belkę, co dało mu miejsce za Geigerem.
Pierwszą serię wygrał Stefan Kraft. Austriak skoczył 134 metry, miał dodane 10.8 pkt za wiatr i 7.6 za obniżony rozbieg, co dało mu notę lepszą o 1.8 pkt od Hoerla.
Druga seria rozpoczęła się z 9. belki startowej i bardzo mocnego wiatru w plecy. Dawid Kubacki skoczył 128 metrów i miał dodane 16.9 pkt. Piotr Żyła uzyskał 126 metrów i plus 20 punktów, ale przegrywał z Kubackim o 2.3 pkt. Takie wyniki dały im awans w klasyfikacji. Ostatecznie Kubacki zakończył zmagania na 22. pozycji, a Żyła uplasował się na 25. miejscu.
Przez większość drugiej serii wiało mocno w plecy, a szczęście uśmiechnęło się do jedenastego po pierwszej serii Petera Prevca, który trafił znakomite warunki, miał dodane tylko 4.2 pkt, uzyskał 140 metrów i objął prowadzenie.
Pod koniec warunki się zdecydowanie poprawiły. Ryoyu Kobayashi (9. miejsce po pierwszej serii), uzyskał 143 metry, miał dodane tylko 2.5 pkt, ale zdecydowanie wyprzedził Prevca, bo o ponad 12 punktów.
Jury nie zdecydowało się na obniżenie rozbiegu i po chwili Pius Paschke uzyskał 140 metrów, a Michael Hayboeck 139.5 metra. Obaj jednak przegrywali z Kobayashim. Lindvik (138.5m) i Manuel Fettner (137.5m) również nie wyprzedzili Japończyka.
Zrobił to dopiero Andreas Wellinger, który po pierwszej serii był czwarty. On skoczył 143 metry i miał dodane aż 8.5 pkt, co dało mu prowadzenie z przewagą 12.4 pkt nad Ryoyu. Karl Geiger uzyskał 139 metrów, dodano mu 12.6 pkt za wiatr i przegrywał o ponad 3 punkty ze swoim rodakiem.
Jan Hoerl skoczył 137.5 metra, ale miał mocniejszy wiatr w plecy (+15.1 za wiatr) i przegrał z Wellingerem o jeden punkt.
Swoją pracę pewnie wykonał Stefan Kraft. Austriak skoczył 141.5 metra, miał dodane 11.7 pkt i o blisko 6 punktów pokonał Wellingera. Dla Krafta było to 102. podium w karierze i 34. zwycięstwo.
Stefan wygrał wszystkie cztery konkursy w tym sezonie i ma 400 punktów na koncie, drugi Andreas Wellinger ma ich 270, a trzeci Pius Paschke 206. Dawid Kubacki wywalczył 27 punktów i zajmuje 24. miejsce. Pozycję niżej znajduje się Piotr Żyła, który zgromadził cztery "oczka" mniej.