Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Polska przez większość konkursu była na podium, ale skończyła piąta. Dominacja Słowenii

Adrian Wantowski
Domen Prevc po triumfie w Sapporo teraz wygrał konkurs duetów w Oberstdorfie
Domen Prevc po triumfie w Sapporo teraz wygrał konkurs duetów w OberstdorfieAFP
Słowenia zdecydowanie wygrała konkurs duetów w Oberstdorfie. Drugie miejsce zajęła Norwegia, a trzecie Austria. Polska przez 3 z 4 serii była "na pudle", ale ostatecznie zakończyła zmagania na piątej pozycji.

Bardzo dobre skoki Polaków w pierwszej serii i trzecie miejsce

Pierwsza seria konkursu duetów rozpoczęła się z 22. belki. Na starcie stanęło 12, a nie 13 ekip. Wycofali się Czesi, ponieważ Benedikt Hołub doznał groźnego upadku na pierwszym treningu i zdecydowano, że nie wezmą udziału w dalszych notach. 

Pierwsza kolejka była bardzo dobra dla Polski. Piotr Żyła skoczył 212 metrów, czyli zdecydowanie lepiej niż na treningach. Miał też dużą rekompensatę za trudne warunki, bo dodano mu 13.4 pkt za wiatr, co dało Polsce drugie miejsce. Ustępowali tylko Słoweńcom, bo Timi Zajc uzyskał 223 metry (+10.8) i Słowenia prowadziła z przewagą 12.6 pkt. Trzecie miejsce zajmowała Norwegia po skoku Kristoffera Eriksena Sundala na odległość 208 metrów (+14.7). 

Dalsze miejsca zajmowali Włosi (Alex Insam 208m, +8.2), Austriacy (Michael Hayboeck 210.5m, +3.7), Japończycy (Ren Nikaido 205.5m, +9.5). Dopiero na siódmej pozycji byli Niemcy (Pius Paschke 206.5m, +8.6). 

Druga runda pierwszej serii zaczęła się od wiatru pod narty dla Francuzów i Ukraińców. Valentin Foubert i Yevhen Marusiak skoczyli nieco ponad 200 metrów. Później wiatr wiał już ponownie z tyłu.

Aleksander Zniszczoł miał problemy po wyjściu z progu, ale osiągnął 214.5 metra, miał mocny wiatr z tyłu (+15.8 pkt) i dało to łącznie Polsce trzecie miejsce po pierwszej serii, ale z bardzo małą przewagą nad resztą. 

Po świetnym skoku Johanna Andre Forfanga (234.5m) jury zdecydowało się obniżyć belkę na 20. Oglądaliśmy później długie loty. Domen Prevc (222.5m), Andreas Wellinger (230.5m) i Stefan Kraft (233m). Skoczkowie mieli dodawane 8.5 pkt za belkę, a Niemiec i Austriak skakali z minimalnym wiatrem pod narty.

Czołówka po pierwszej serii:

1. Słowenia 427.6

2. Norwegia 417.8

3. Polska 409.0 

4. Japonia 407.3 

5. Austria 405.7 

6. Niemcy 402.0. 

Było trzecie miejsce przed ostatnią rundą, ale skończyło się na piątej

Druga seria rozpoczęła się z 24. belki, a reprezentacje startowały w kolejności odwrotnej do miejsc zajmowanych po pierwszej serii. Po dobrych skokach Insama, Frantza i Nousiainena oraz z powodu tego, że wiatr zaczął wiać pod narty, jury zdecydowało się obniżyć najpierw najazd na numer 22, a następnie na 21. 

Polska utrzymała trzecie miejsce. Piotr Żyła skoczył 227.5 metra, odjęto mu 3.7 pkt za wiatr, ale dodano 12.8 za obniżoną belkę (21. stopień), co dało łączną notę po trzech skokach 625.1. Przed biało-czerwonymi byli Norwegowie, których reprezentował Kristoffer Eriksen Sundal (223m, -3.9, +12.8). Polska przegrywała z nimi o 4.7 pkt. Timi Zajc na prośbę trenera skakał z 19. belki i uzyskał 233.5 metra, odjęto mu 4 punkt za wiatr i dodano mu aż 17.1 pkt za obniżoną belkę, co dało Słowenii notę 656.4 i przewagę 26.6 pkt nad Norwegią. 

Czwarta Austria traciła do podium zaledwie 0.6 pkt. Michael Hayboeck skoczył 235 metrów, odjęto mu 1.7 pkt za wiatr i dodano 8.5 za obniżoną belkę. Kolejne miejsca zajmowali Japonia (Nikaido 223m, -4.6, +12.8) i Niemcy (Pius Paschke 223.5m, +2.6, +8.5). Niemcy tracili do Japonii 1.6 pkt, a Japonia do podium 6.7 pkt. 

Na początku ostatniej grupy wiatr wiał z przodu i jury ustawiło belkę na numerze 19, jednak szybko się to zmieniło i zaczął wiać "huragan" z tyłu skoczni. Niko Kytosaho był pierwszym, który źle trafił i dodano mu 24.8 pkt. On skakał już z 21 belki. 

Andreas Wellinger rozpoczął walkę o podium, bo Niemcy zajmowali szóstą pozycję przed ostatnim skokiem. Niemiec uzyskał 206.5 metra, miał dodane 18.1 pkt za wiatr i 12.8 za obniżoną belkę, ale to nie pozwoliło im zmienić pozycji. Ryoyu Kobayashi spisał się dużo lepiej, skoczył 218.5 metra i to pozwoliło wyprzedzić Niemców. Taką samą odległość uzyskał Kraft i przybliżył Austrię do podium, bo tracili oni tylko 0.6 pkt do Polski.

Aleksander Zniszczoł uzyskał 212 metrów i było jasne, że Polska nie stanie na podium, ponieważ Olek miał jeszcze mniejszą rekompensatę niż Ryoyu i Stefan. Ostatecznie biało-czerwoni przegrali podium o 17.9 pkt. Japonia straciła do trzeciej pozycji 10.5 pkt. 

Zawody wygrali Słoweńcy, bo Domen Prevc skoczył 229 metrów i potwierdził ich dzisiejszą dominację. Johann Andre Forfang uzyskał 228.5 metra i Norwegia przegrała zwycięstwo o 23.2 pkt. Prevc i Forfang skakali już z nieco słabszym wiatrem w plecy. 

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen