Piękne loty w Planicy! Daniel Huber poza konkurencją, Zniszczoł na podium, Żyła tuż za
Pięknie loty w pierwszej serii. Huber na czele za nim Zniszczoł
Na liście startowej w Planicy znajdowało się 30. najlepszych skoczków Pucharu Świata, którzy aktualnie znajdowali się w Słowenii. Na belce nie pojawił się jednak Jan Hoerl. Austriak stwierdził, że nie jest przygotowany na 100%, żeby brać udział w lotach.
Warunki w niedzielę w Planicy były rewelacyjne do długich lotów i takie właśnie oglądaliśmy w pierwszej serii. Zawody rozpoczęły się z 10. belki, ale po locie Kamila Stocha na 227.5 metra, jury obniżyło najazd na numer 9. Polak otrzymał noty nawet po 20 punktów. Jako pierwszy z 9. belki odbijał się z niego Piotr Żyła i poszybował na 230 metrów.
Kolejna zmiana platformy nastąpiła przed próbą Aleksandra Zniszczoła, który ruszał z numerem 13. Polak w serii próbnej skoczył 242 metry, a w konkursie poleciał na 237 metr, co dało mu drugie miejsce po pierwszej serii, bo przegrywał tylko z rewelacyjnym Danielem Huberem. Austriak na życzenie trenera skakał z 7. belki i uzyskał aż 247 metrów, a dodatkowo lądował z telemarkiem. Huber wyprzedzał Zniszczoła o 23.7 pkt.
Trzeci był Domen Prevc, czwarty Stefan Kraft, a piąty Peter Prevc. Piotr Żyła plasował się na 11. miejscu, a Kamil Stoch był 16. Dużo słabiej spisał się Dawid Kubacki, bo skoczył tylko 194 metry i był ostatni po pierwszej serii.
Huber był nie do zatrzymania, Zniszczoł na podium, Żyła na piątym miejscu
Druga seria rozpoczęła się ponownie z 10. belki startowej. Jako pierwszy ruszał Dawid Kubacki i ponownie nie popisał się długim lotem. Polak uzyskał 187.5 metra, co oznaczało, że nie zmieni swojej pozycji i pozostanie na ostatnim miejscu. Skoczkowie nie lądowali tak daleko, jak w pierwszej odsłonie, ale przerwał to Ryoyu Kobayashi, który w pierwszej grupie skoczków przed przerwą oddał najdłuższy lot, bo uzyskał 232 metry i przesuwał się w górę tabeli z 23. pozycji, jaką zajmował.
Japończyka na prowadzeniu zmienił Erik Belshaw, który był 19. po pierwszej próbie i uzyskał z 9. belki odległość 223 metry. Wiatr dalej wiał mocno pod narty i wykorzystał to Kamil Stoch. Polak poleciał na tę samą odległość, co Amerykanin i zmienił go na prowadzaniu, ale nie cieszył się z tego długo, bo skaczący po nim Robert Johansson uzyskał 240 metrów.
Przed skokiem Piotr Żyły belka została zmieniona na numer 8. Polak zaprezentował się fenomenalnie, uzyskał aż 240 metrów i wyprzedził Roberta Johanssona o 9.1 pkt, co dało mu pozycję lidera przed ostatnią "10".
Kolejni skoczkowie nie byli w stanie wyprzedzić Piotr Żyły. Peter Prevc, który po pierwszej serii zajmował piąte miejsce, uzyskał 226.5 metra. Po skoku kończącego karierę Słoweńca mieliśmy kilkuminutową przerwę spowodowaną świętowaniem na cześć legendarnego skoczka. Prevc nie został liderem, bo jego łączna nota była gorsza od Żyły o 2.5 pkt.
Polaka na prowadzeniu zmienił dopiero triumfator klasyfikacji generalnej Pucharu Świata – Stefan Kraft. Austriak skoczył 239.5 metra, co dało mu notę o 11.5 pkt lepszą od Piotra. Domen Prevc lądował 1,5 metra bliżej od Krafta, ale miał zapas z pierwszej serii, odjęto mu dużo mniej punktów za wiatr i Słoweniec wyprzedził Krafta o 7.9 pkt.
Aleksander Zniszczoł wytrzymał presję. Polak skoczył 237.5 metra, co dało mu notę o 1.7 pkt lepszą od Stefana Krafta i drugie podium w sezonie i karierze. Nie do zatrzymania dziś był Daniel Huber, przed którego próbą obniżono belkę na 6. stopień.
Austriak z dużo niższego rozbiegu skoczył 242.5 metra i wyprzedził drugiego Domena Prevca aż o 43.4 pkt. A trzeci Olek Zniszczoł stracił do zwycięzcy 49.6 pkt. Piotr Żyła zajął 5. miejsce, a Kamil Stoch był 16.
Daniel Huber rewelacyjnym niedzielnym konkursem zapewnił sobie zwycięstwo w cyklu Planica 7 oraz zdobył Małą Kryształową Kulę za loty narciarskie. Duża trafi w ręce Stefana Krafta. Aleksander Zniszczoł w klasyfikacji lotów narciarskich zajął 9. miejsce, a cały sezon zakończył na 19. miejscu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. W cyklu Planica 7 Zniszczoł zajął 6. miejsce, a Piotr Żyła był 8.