Trzech Polaków wystąpi w niedzielę w Willingen, Stoch najlepszy
W sobotę Kamil Stoch był wyraźnie podłamany swoim słabym występem, który zakończył się na jednej serii konkursowej. Niedzielne kwalifikacje zaczęły się dla niego zupełnie inaczej – pomimo ponownie wolnego najazdu dostał najmocniejszy ze wszystkich podmuch pod narty i wykorzystał go w pełni, osiągając 136,5 metra. Nawet przy prawie 30 punktach odjętych za wiatr to pozwoliło mu zanotować absolutnie najlepszy spośród Polaków wynik i skończyć kwalifikacje na 12. miejscu.
Kolejny z Biało-Czerwonych Aleksander Zniszczoł (30. wynik) lądował już znacznie bliżej, na odległości 128,5 metra. To pozwoliło spokojnie zakwalifikować się do konkursu, podobnie jak osiągnięte przez Dawida Kubackiego 117 metrów (40. wynik). Co prawda nowotarżanin wszedł do 50, ale na punkty Pucharu Świata taki skok już raczej nie pozwoli…
O punktach nie mają niestety co marzyć Piotr Żyła (104,5 m) i powracający po chorobie Paweł Wąsek (101,5 m). Ten drugi nie musiał pokazać wiele, biorąc pod uwagę świeże problemy zdrowotne, ale po Żyle kibice mieli prawo spodziewać się więcej. Niestety, Willingen to kolejny słaby weekend 37-latka.
Prowadzone w całości z 9. belki kwalifikacje ukończono z trudem – ostatni zawodnicy długo czekali na warunki umożliwiające start. Wiatr zrzucał ich bardzo nisko, ale Andreas Wellinger (20.) czy Stefan Kraft (41.) mogą uznać to za wypadek przy pracy. Za to warto poczekać, co pokażą w konkursie Andreas Lindvik (150 m) i Johann Andre Forfang (140 m), którzy zdominowali kwalifikacje. Start niedzielnego konkursu zaplanowano na 16:10.