Luca Brecel pokonuje Marka Selby'ego i zdobywa historyczny tytuł mistrza świata
W pełnym incydentów finale, Brecel prowadził już 16:10, ale stracił pięć kolejnych frame'ów z rzędu, gdy Selby powrócił do gry – zdobywając 315 punktów bez odpowiedzi – aby ustawić nerwowy finał.
28-latek nigdy wcześniej nie wygrał meczu na turnieju przed tegoroczną edycją, podczas gdy Selby stał się pierwszym graczem, który zdobył brejka 147 w finale mistrzostw świata.
"To niesamowite, nie widzę już nic więcej, nie wiem dlaczego" – powiedział Brecel dla BBC.
"Tak było ciężko, on (Selby) jest najgorszym przeciwnikiem, jakiego można mieć w finale, on po prostu ciągle wraca, jest takim wojownikiem. Kiedy było 16:15 miałem problemy, brakowało mi czegoś, ale potem zrobiłem dobry break".
'Belgijski pocisk' już przed finałem udowodnił, że jest godnym mistrzem.
Wygrał siedem freme'ów z rzędu, aby pokonać siedmiokrotnego mistrza świata Ronniego O'Sullivana w ćwierćfinale, a następnie Brecel dokonał niewiarygodnego powrotu z 5:14 na 17:15, aby pokonać Chińczyka Si Jiahui w półfinale.
147 punktów Selby'ego padło w 40. rocznicę pierwszego maksimum Cliffa Thorburna w jakimkolwiek spotkaniu w Crucible.
Jego break był 14. maksimum w historii Crucible i drugim w tegorocznych Mistrzostwach po 147 Kyrena Wilsona w pierwszej rundzie przeciwko Ryanowi Dayowi.
"Wspaniale było zrobić 147 w Crucible, nigdy nie myślałem, że zrobię to w finale, atmosfera była niesamowita i to coś, co zapamiętam do końca życia" – dodał 39-latek.
"Ale to nie o mnie dzisiaj, Luca grał fantastycznie".
"Za każdym razem, gdy podnosił bilę, kibicowałem mu, aby wczyścił stół, ale walczyłem".
"Gratulacje dla Luki, to wielki talent i wspaniały chłopak, wspaniała rodzina. Ciesz się tym rokiem, zasługujesz na to kolego, grałeś fantastycznie".
Brecel, który stabilnie przegrywał w pierwszej rundzie na wszystkich swoich pięciu poprzednich wizytach w ciągu 11 lat, odchodzi z główną nagrodą w wysokości 500 000 funtów i wspina się na drugie miejsce w światowym rankingu za Ronnie O'Sullivanem.
Jego zwycięstwo oznacza również, że dołączył do Kanadyjczyka Cliffa Thorburna (1980), Irlandczyka Kena Doherty'ego (1997) i Australijczyka Neila Robertsona (2010) jako czwarty współczesny mistrz świata spoza Wielkiej Brytanii, a pierwszy z Europy kontynentalnej.