Eryk Goczał drugi na trzecim etapie Rajdu Dakar, Hołowczyc nadal jedzie
Goczał, który wygrał dwa pierwsze etapy tegorocznej imprezy i był także najszybszy na trasie prologu, w poniedziałek stracił do Amerykanina 1.09. Trzeci na mecie zameldował się Marek Goczał, który stracił 5.32.
Po prawie 300 km poniedziałkowego odcinka specjalnego klan Goczałów jechał na czele stawki w klasie challenger. W końcówce wszyscy mieli trochę problemów nawigacyjnych, najlepiej spisał się natomiast pilot Guthiera Kellon Walch i Amerykanie wyprzedzili Polaków.
W klasyfikacji generalnej liderem jest oczywiście nadal Eryk Goczał, drugi ze stratą 15.47 jest Marek Goczał. Na trzecią pozycję awansował Guthier - strata 15.58.
Do mety na razie nie dojechał trzeci z klanu Goczałów - Michał.
Wśród kierowców samochodów etap wygrał Brazylijczyk Lucas Moraes (Toyota GR DKR Hilux), szósty czas gorszy o 3.29 zanotował dotychczasowy lider Hiszpan Carlos Sainz (Audi RS Q e-tron). W klasyfikacji generalnej Sainz spadł na drugą lokatę, prowadzenie objął natomiast kierowca z Arabii Saudyjskiej Yazeed Al-Rajhi (Toyota Hilux Overdrive), który w poniedziałek był trzeci.
Na starcie 3. etapu stanął także Krzysztof Hołowczyc, który dzień wcześniej z powodu awarii samochodu stracił szansę walki o czołową lokatę. Polak dojechał na 25. pozycji.
Na mecie trudnego etapu zameldowali się już także polscy motocykliści. Etap wygrał Argentyńczyk Kevin Benavides (Red Bull KTM Racing), 24. był Konrad Dąbrowski (KTM 450 Rally) - strata 26.23 s, a 30. Maciej Giemza (Husqvarna FR 450 Rally) - strata 33.02.