Jak to bywa w Monako, mieliśmy sporo tłoku na torze oraz widok pędzących bolidów, które w zakrętach ocierają się o wszechobecne bariery. Na torze w Monte Carlo w pierwszych trningach nie tak istotne są czasy osiągane przez kierowców, ale przede wszystkim sama jazda i nabranie pewności na tym ekstremalnie trudnym torze.
Kilku kierowców miało swoje problemy. Max Verstappen narzekał na złe przygotowanie bolidu i ustawienia, które mu zupełnie nie odpowiadają. Nico Hulkenberg zawadził o bariery, jednak zdołał dotoczyć się do alei serwisowej i nie spowodował wielkich strat w swojej maszynie.
Inaczej wyglądała sytuacja z Alexem Albonem, który na ponad trzy minuty przed końcem pierwszej sesji treningowej potężnie uderzył w bariery, czym wywował czerwoną flagę i zarazem zakończenie treningu.
Podczas weekendu wyścigowego w Monako kierowcy skupiają się przede wszystkim na kwalifikacjach, ponieważ wyprzedzanie na tym torze graniczy z cudem, a kolejność z kwalifikacji w dużej mierze odpowiada późniejszym rozstrzygnięciom w wyścigu. Jeszcze dzisiaj popołudniu odbędzie się druga sesja treningowa.