Vasseur: Rozmawiam z Hamiltonem na każdym Grand Prix. "Jesteśmy w bliskim kontakcie"
Hamilton wygrał mistrzostwa Formuły 3 (które dzisiaj są Formułą 2) w zespole Vasseur ART w 2005 i 2006 roku, zanim trafił do Formuły 1, gdzie w barwach McLarena zadebiutował w 2007 roku.
"Rozmawiam z nim na każdym Grand Prix. Ścigał się dla mnie 20 lat temu i nadal jesteśmy ze sobą w kontakcie" - powiedział Vasseur dla włoskiej La Gazzetty dello Sport. "Oczywiście jeśli media widzą nas razem w padoku to jest z tego powodu dużo zamieszania, ale nasza relacja mimo to pozostała. Nie chcę porównywać go do naszych kierowców, to nie ma sensu" - powiedział.
38-letni Hamilton był wiązany z przejściem do Ferrari w spekulacjach w padoku na początku tego roku, ale Brytyjczyk jasno powiedział, że zamierza został w Mercedesie. Vasseur powiedział za to, że Charles Leclerc i Carlos Sainz, podobnie jak cały zespół Ferrari, mogą spisywać się lepiej. Dotąd jest to rozczarowujący sezon dla włoskiej drużyny.
Red Bull wygrał do tej pory wszystkie wyścigi w tym sezonie, a Ferrari zajmuje czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów, po tym jak zaledwie trzykrotnie Leclerc stawał na podium.
"Charles nie spodziewał się takiego sezonu i na początku naciskał bardziej niż powinien. Teraz wydaje mi się, że przetrawił już tę sytuację. Jeśli coś nie idzie dobrze, on się nie zastanawia i nie ma w sobie hamulców. Dla dobra swojego i zespołu czasami lepiej jednak ochłonąć przed mówieniem czegoś na głos. Carlos jest za to bardzo konsekwentny i jest dla nas dobrym punktem odniesienia" - powiedział szef zespołu.
Vasseur przyznał, że Ferrari wstrzymało prace w tunelu aerodynamicznym nad tegorocznym samochodem pod koniec lipca, ale będzie dodawać ulepszenia na wyścigi w październiku. Powiedział, że do tej pory zatrudniono około 25 nowych pracowników, w tym jednego dyrektora z Mercedesa, chociaż żaden z nich jeszcze nie zaczął pracy w Maranello.
Vasseur wraz z rodziną po sierpniowej przerwie przeprowadzają się do Bolonii. Francuz przyznał, że sytuacja w Ferrari wcale nie była taka, przed jaką go ostrzegano. "Jeśli chcesz tu podjąć jakąś decyzję, proces jest bardzo szybki. Kiedy byłem w Renault, przed wprowadzeniem pewnych zmian trzeba było czekać na posiedzenie komitetu wykonawczego. Tutaj problem, który stawiam rano, może zostać rozwiązany popołudniu" - powiedział.