Verstappen najlepszy w kwalifikacjach, choć do wyścigu wystartuje dopiero z szóstego pola
Kwalifikacje oglądaliśmy już w piątek, ponieważ Belgia jest jednym z tegorocznych wyścigów, na którym obowiązuje format sprinterski. Oznacza to, że sobota, w którą zwykle odbywa się czasówka, jest dniem kwalifikacji do sprintu oraz samego sprintu. Do niedzielnego wyścigu kierowcy ustawią się z kolei wedle czasów wywalczonych w piątek.
Kapryśna belgijska pogoda spowodowała, że sesja kwalifikacyjna została opóźniona o dziesięć minut, a w Q1 kierowcy rywalizowali na oponach przejściowych. Z czasem się jednak rozpogodziło, bolidy wytyczyły suchą część toru i mimo częstych uślizgów, na Q3 wszyscy zawodnicy byli już na mieszance na suchy tor.
Warunki zmieniały się z minuty na minutę, ponieważ po pierwszych przejazdach najlepszym czasem dysponował Max Verstappen, a pięć minut później, podczas drugich prób, niemal cała stawka przebiła go o około sekundę. Tak naprawdę liczyły się więc tylko czasy z drugiego przejazdu.
W nich po raz kolejny najlepszy okazał się Holender, ale z uwagi na karę za wymianę skrzyni biegów, spadł on na szóstą pozycję. Z pole position wystartuje więc drugi w kwalifikacjach Charles Leclerc z Ferrari, dalej Sergio Perez z Red Bulla i Lewis Hamilton z Mercedesa. Przed Verstappenem ustawią się jeszcze Carlos Sainz i Oscaer Piastri.