Vinales wygrywa sprint o GP Portugalii po błędzie Bagnai, Marquez drugi
Lider mistrzostw i Francesco Bagnaia wyglądał na dobrze przygotowanego do wygodnego zwycięstwa, gdy prowadził, ale Włoch pojechał szeroko na cztery okrążenia przed końcem, co pozwoliło trzem Hiszpanom za nim przesunąć się do przodu.
Marquez wystartował z ósmego pola startowego, ale jechał na swoim motocyklu Gresini Racing z zamiarem zdobycia swojego pierwszego podium na maszynie Ducati, wyprzedzając Martina na ostatnim okrążeniu, aby zająć drugie miejsce na całkowicie hiszpańskim podium.
"Szczerze mówiąc, cieszę się z powrotu na szczyt. Musimy skoncentrować się na jutrzejszym wyścigu, ale będziemy cieszyć się dzisiejszym dniem. To moje pierwsze zwycięstwo dla Aprilii" - powiedział Vinales, który wygrał w MotoGP na trzech różnych motocyklach - Aprilii, Suzuki i Yamaha.
Jack Miller z Red Bull KTM zakwalifikował się jako piąty, ale po zgaśnięciu świateł wystrzelił z linii i objął prowadzenie na pierwszym okrążeniu. Szybko został jednak zatrzymany przez goniącą go stawkę, a Bagnaia wysunął się na prowadzenie na 10 okrążeń przed końcem.
Za nimi jechał również Marquez, który zaczynał z ósmego pola startowego po wypadku w kwalifikacjach. Sześciokrotny mistrz świata ustanowił najszybsze okrążenie, szybko przebijając się przez stawkę, a następnie plasując się za Bagnaią.
Ale Vinales, który w piątek przezwyciężył chorobę, zakwalifikował się jako drugi, a zawodnik Aprilii przesunął się w górę i wcisnął się między dwie maszyny Ducati, spychając Marqueza na trzecią pozycję.
Marquez stracił jeszcze jedną pozycję, gdy król sprintu Martin prześlizgnął się na siedem okrążeń przed końcem, gdy zawodnik Pramac Racing ruszył na Vinalesa.
Ale oczy wszystkich rozbłysły, gdy Bagnaia pojechał szeroko, pozwalając Vinalesowi, Martinowi i Marquezowi awansować do pierwszej trójki.
Vinales miał wolną przestrzeń przed sobą i wysunął się na prowadzenie bez nikogo, kto mógłby mu rzucić wyzwanie, podczas gdy Marquez czekał na idealną okazję do ataku na ostatnim okrążeniu, kiedy wyprzedził Martina i zajął drugie miejsce.
"Jutro wyścig będzie jeszcze trudniejszy. W kwalifikacjach popełniłem błąd, którego udało mi się uniknąć. Za wcześnie włączyłem tylne urządzenie i rozbiłem się" - powiedział Marquez.
"Zespół wykonał świetną robotę, aby naprawić motocykl, a w wyścigu miałem dużo szczęścia na pierwszym okrążeniu, aby mieć dobry start".
Bagnaia zajął czwarte miejsce, co pozwoliło mu utrzymać niewielką przewagę w mistrzostwach, dwa punkty przed zeszłorocznym pretendentem do tytułu i wicemistrzem Martinem.