Ekstraliga z ogromną karą od UOKiK, zapowiadają zaskarżenie decyzji
Dziś do siedziby Ekstraligi Żużlowej doręczono pismo z decyzją Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Prezes UOKiK stwierdza w nim, że decyzja o utworzeniu sufitu płacowego w rozgrywkach żużlowych ogranicza konkurencyjność.
W opinii Urzędu górna granica wartości umowy ogranicza klubom możliwości zawierania umów z zawodnikami. W związku z tym UOKiK nałożył karę 2,9 mln zł na PZM oraz 2,3 mln zł na Ekstraligę.
Władze najsilniejszej ligi żużlowej na świecie są oburzone decyzją UOKiK i zapowiadają zaskarżenie decyzji do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (sąd I instancji) przed jej uprawomocnieniem. Wszystko wskazuje na to, że sprawa nie rozstrzygnie się w ciągu co najmniej miesięcy, a prawdopodobnie lat.
W przesłanym do redakcji oświadczeniu władz ligi czytamy: "EŻ kategorycznie nie zgadza się z decyzją i zarzutami stawianymi przez Prezesa UOKiK, w szczególności z zarzucanym im udziałem w porozumieniu ograniczającym konkurencję, ani z wysokością nałożonych kar pieniężnych. Oceniając tę sprawę Prezes UOKiK nie wziął pod uwagę ani specyfiki sportu (w tym sportu żużlowego) ani obowiązków i uprawnień związków sportowych w zakresie organizacji rozgrywek".
Ekstraliga zapewnia też, że wprowadzenie regulacji dotyczących umów z zawodnikami już przyniosło wymierne, jednoznacznie pozytywne skutki. Rozgrywki jako całość oraz same kluby rozwijają się dynamicznie, a ich przychody rosną.
"Prezes UOKiK pominął także okoliczność, iż PZM jest nadzorowany przez Ministra Sportu i Turystyki, który to organ nie stwierdził nigdy żadnych uchybień w relacjach między PZM a EŻ. EŻ nie zawarła też porozumienia z PZM ograniczającego konkurencję pomiędzy klubami w zakresie kontraktowania zawodników, ponieważ liczba zawieranych kontraktów klubów z zawodnikami systematycznie rośnie. Zasady i stosunki relacji pomiędzy PZM i EŻ określa oficjalna umowa zawarta za zgodą Ministra Sportu i Turystyki" – czytamy dalej w oświadczeniu Ekstraligi Żużlowej.