Habdas zaskoczony swoim wynikiem podczas PŚ w Lahti. "To nie mój poziom"
Niedzielny konkurs PŚ w skokach narciarskich w fińskim Lahti był mocno loteryjny. Odbyła się tylko jedna seria konkursowa, która trwała aż 105 minut. Jan Habdas podczas tej loterii wyciągnął jednak szczęśliwy los, dzięki czemu zajął wysokie 11. miejsce w konkursie.
Młody skoczek po zakończeniu zawodów podkreślił jednak, że ten rezultat nie odzwierciedla jego aktualnego poziomu sportowego.
"Traktuję ten wynik z przymrużeniem oka, zawody nie powinny być kontynuowane. Wyciągnąłem bardzo szczęśliwy los na tej loterii. Wszystko się poukładało. Cieszę się, ale te zawody nie były sprawiedliwe. Za 10 lat będę jednak pamiętał ten wynik" - powiedział Habdas.
Teraz skoczków narciarskich czekają wieńczące sezon zawody w Planicy. Habdas nie wie jeszcze, czy znajdzie się w kadrze polskiej drużyny na te konkursy, jednak podkreśla, że czuje respekt przed słoweńską skocznią.
"Stojąc tam na górze, różne myśli przechodzą przez głowę. Bardzo bym się bał tam skoczyć, choć pewnie oddałbym próbę. Na pewno jestem bardzo zmęczony sezonem. Był długi i wymagający, dużo się w nim działo, ale mogę być z niego zadowolony" - podkreślił Jan Habdas.