Spurs gładko przegrali z Warriors. Cztery punkty Sochana, pobity rekord frekwencji!
Golden State Warriors od samego początku meczu wyszło na zdecydowane prowadzenie 17:4. Następnie gospodarze zaczęli się do nich zbliżać, ale ostatecznie ta kwarta zakończyła się wynikiem 33:28 dla gości. Od drugiej zaczęła się już dominacja faworytów. Na przerwę schodzili, prowadząc 74:60.
Druga połowa była w ich wykonaniu była na takim samym poziomie, Spurs grali jeszcze słabiej niż w pierwszej i mecz zakończył się wynikiem 113:144. Najwięcej punktów zdobył Jordan Poole (25 pkt).
Słabsze spotkanie zanotował Jeremy Sochan. Polak radził sobie dobrze pod koszem, bo zanotował osiem zbiórek, ale w ataku było zdecydowanie gorzej. Trafił tylko dwa rzuty z dziewięciu, zdobył cztery punkty i nie był dziś wyróżniającą się postacią. Chociaż zaczęło się nieźle, bo wykonał efektowny wsad w pierwszej kwarcie.
San Antonio zostali rozgromieni, ale pobili za to rekord frekwencji na meczu NBA w rundzie zasadniczej. Spurs wrócili do swojej starej hali, żeby uczcić 50-lecie istnienia klubu. Mecz rozgrywany był w Alamodome i przybyło na niego 68 323 widzów.