Srebrny medal polskiej sztafety mieszanej 4x400 m, Czesi lepsi w pierwszej serii
Polacy pobiegli w składzie: Maks Szwed, Anna Kiełbasińska, Igor Bogaczyński i Natalia Kaczmarek, która zaczęła z odległej pozycji, ale dzięki świetnej postawie wygrała niezagrożona.
"Wiedziałam, że rywalki indywidualnie są słabsze ode mnie, mają gorsze czasy. Chciałam powalczyć o jak najwyższe miejsce dla drużyny. Fajnie, że się udało zdobyć 15 punktów" – powiedziała Kaczmarek.
Dodała, że podczas zmiany zawsze pojawia się pewne zdenerwowanie.
"Mamy to wytrenowane. Małe błędy się zdarzają, ale nie takie, by zgubić pałeczkę, choć to najbardziej stresujący moment" – dodała.
Biało-czerwoni wygrali swój bieg, przed Francuzami (3.13,36), ale w pierwszej serii szybsi byli Czesi (3.12,34).
W klasyfikacji DME Polacy zajęli drugie miejsce, za Włochami.
Biało-czerwoni wygrali dwie poprzednie edycje DME, ostatnią – dwa lata temu - też na Stadionie Śląskim.
Jak ocenił przewodniczący Stowarzyszenia Europejskich Komitetów Olimpijskich Spyros Capralos, zorganizowanie DME w ramach Igrzysk było świetnym pomysłem. Chwalił warunki, w jakich startowali lekkoatleci, perfekcyjną organizację zawodów oraz mocną obsadę.
Podkreślił, że przeprowadzenie tak dużej imprezy w tylu lokalizacjach było wielkim wyzwaniem i dodał, że nie ma jeszcze ostatecznej decyzji w sprawie wyboru gospodarze następnych igrzysk. Rozważane są dwie różne kandydatury, a wszystko będzie jasne po październikowym walnym zgromadzeniu EOC w Stambule.
Igrzyska Europejskie odbywają się po raz trzeci - w 2015 ich gospodarzem było Baku, cztery lata później Mińsk.