Świątek straciła tylko gema i zameldowała się w 3. rundzie Indian Wells
Iga Świątek w swoim stylu rozpoczęła rywalizację na kortach w Indian Wells. Polka w pierwszym secie nie dała większych szans swojej przeciwniczce.
Iga przede wszystkim znakomicie czuła się przy swoim serwisie, a Liu wyglądała na przestraszoną. Amerykanka zdobyła tylko siedem punktów, a Świątek wygrała 6:0.
Pierwsza partia trwała zaledwie 26 minut, ale druga była już nieco dłuższa. Pierwszy gem przy serwisie Polki toczył się na przewagi i wydawało się, że Claire Liu dmoże wyglądać zdecydowanie lepiej.
Mimo lepszej gry Amerykanki to i tak gemy wygrywała liderka światowego rankingu. Przy stanie 5:0 i podaniu Liu, Iga Świątek miała piłkę meczową i mogła zanotować tzw. rowerek, czyli zwycięstwo 6:0; 6:0. Amerykanka jednak się obroniła, dołożyła asa i znakomitą akcję, która pozwoliła jej wygrać gema.
Polka dopięła swego przy następnej możliwej okazji i wywalczyła awans do 3. rundy Indian Wells. Tam zmierzy się z triumfatorką US Open z 2019 roku – Biancą Andreescu. Kanadyjka aktualnie zajmuje 36. miejsce w światowym rankingu, ale na Indian Wells rozstawiona jest z numerem „32”.
Andreescu w 2. rundzie miała sporo problemów w starciu z Peyton Stearns (126. WTA). Bianca wygrała dopiero w trzech seta, a spotkanie trwało blisko dwie i pół godziny.