Ten Hag po meczu: Zapłaciliśmy za swoje błędy
Po pięciu wygranych z rzędu coraz głośniej zaczęło się mówić o włączeniu się Manchesteru United w walkę o tytuł mistrzowski. I choć sam Erik Ten Hag starał się tonować oczekiwania, to wyobraźnia kibiców czy dziennikarzy działała. Teraz jednak remis w tygodniu i porażka w weekend zdają się studzić emocje.
United pierwsi wyszli na prowadzenie, a po stracie dwóch goli zdołali jeszcze wyrównać po golu Lisandro Martineza. O wyniku przesądził jednak strzał Nketiaha z ostatniej minuty.
"To był świetny, szybki mecz i publiczność jest największym zwycięzcą. Dwie świetne drużyny, ale oczywiście jesteśmy rozczarowani, przegraliśmy w ostatniej chwili. Wszystkie stracone dziś gole padły po błędach – to nie może się powtórzyć" – mówił trener Manchesteru United w rozmowie z BBC.
"Jeszcze w zeszłym tygodniu byliśmy trudni do pobicia w takich sytuacjach. Dziś nie byliśmy. Każda z trzech bramek była do uniknięcia. Arsenal jest dobry z piłką, ale my jesteśmy dobrzy w obronie. Nie było wielu otwartych okazji, a my dopuściliśmy do błędów, których nie możemy popełniać. Zdecydowały małe detale i podjęte decyzje. Trudno to zaakceptować. Ja chcę wygrywać, więc taka gra nie wystarczy" – krytycznie ocenił Holender.