Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Pewny awans Hurkacza w Bazylei, Lajović nie dał rady Polakowi

Michał Karaś
Pewny awans Hurkacza w Bazylei, Lajović nie dał rady Polakowi
Pewny awans Hurkacza w Bazylei, Lajović nie dał rady PolakowiAFP
Nie obyło się bez tie-breaka, w końcu mówimy o Hubercie Hurkaczu. Nie można jednak powiedzieć, by Polak w którymkolwiek momencie stracił kontrolę nad pojedynkiem. Debiut podczas Swiss Open jest udany, zwycięstwo 7:6(2), 6:3 daje awans do 1/8 finału.

Hubert Hurkacz mierzył się już w Dusanem Lajoviciem na każdej nawierzchni i zawsze wygrywał. Do wtorkowego meczu 1. rundy w Bazylei również podchodził jako faworyt, czwarty najwyżej rozstawiony zawodnik w turnieju. Polak wiedział już, że w kolejnej fazie czeka na niego wymagający Jan-Lennard Struff, ale w pierwszej kolejności trzeba było potwierdzić z niżej notowanym Serbem, że rywalizacja z Niemcem się należy…

Jak Hurkacz, to tie-break

A Lajović nie zamierzał kłaniać się Hurkaczowi. Co prawda pierwsze gemy miały przebieg zgodny z oczekiwaniami – zdecydowanie wygrywali podający – i już w czwartym gemie Hubi przypuścił udany atak, uzyskując przełamanie, jednak później sytuacja faworyta zaczęła się komplikować. Polak zdołał zgarnąć kolejnego gema przy swoim podaniu na 4:1 zanim do głosu doszedł rywal.

Lajović był nieustępliwy – nie chciał oddać żadnej piłki i nawet te z pozoru niemożliwe próbował bronić. Opłaciło się, gdy w siódmym gemie uratował piłkę na 30:0 przy podaniu Polaka, by chwilę później mieć już dwa break pointy. Wywalczył je sam, Hurkacz oba obronił, po czym własną nonszalancją oddał dwa kolejne. To się zemściło, bo za czwartym razem 33-latek przełamał Polaka, by chwilę później doprowadzić do remisu 4:4.

Ponieważ to Polak serwował jako pierwszy i obronił swoje podanie, w 10. gemie Lajović musiał walczyć o pozostanie w secie. Weteran wygrał swoje podanie, na co Hurkacz odpowiedział tym samym, na 6:5 wychodząc ósmym w meczu asem serwisowym. Dopiero ósmym, ponieważ Lajović odbierał nawet piłki, które wydawały się pewnymi punktami. Przy podaniu rywala wrocławianin dwukrotnie posłał piłkę w siatkę, co oznaczało nieuchronny tie-break.

Po doskonałym pierwszym podaniu Polaka Lajović nie obronił swojego drugiego punktu, popełniając niewymuszany błąd po wycieńczającej wymianie. Po autowej piłce Lajovicia było już 5-1. Chwilę później Hubi zamknął seta (7-2) rajdem pod siatkę i posłaniem delikatnego uderzenia poza zasięgiem przeciwnika.

Cztery gemy Hurkacza z rzędu

Popularny Dutzee pewnie wygrał swojego gema, na co Polak zmierzał do odpowiedzi tym samym. Przy stanie 40:0 próbował nawet efektownej sztuczki, posyłając niestety piłkę zza pleców na aut. Chwilę później popełnił kolejny błąd i pachniało nerwami, ale pierwsze podanie nie zawiodło faworyta, zamknął gema. Niespodziewanie, w czwartym gemie to Serb miał jako pierwszy okazję przełamać Hurkacza w drugim secie. Oba break pointy Polak jednak wybronił wzorowo, a gema na 2:2 wygrał już 15. w meczu asem.

Do stanu 3:3 włącznie każdy z serwujących miał kontrolę nad grą, po czym Hurkacz dosłownie odciął Serba od punktów. Genialny return, wymuszenie błędu, fantastyczny wolej i bekhend w linie – tak Polak ograł rywala do zera przy jego serwisie! Kolejne ciosy Polaka piłką w kort uderzały jak gromy w zamkniętej hali i dopiero, gdy próbował oszukać Lajovicia dropszotem, ten doprowadził do równowagi w ósmym gemie. Miał break-point, ale wrocławianin wybił mu z głowy jego wykorzystanie.

Przy stanie 5:3 dla Hurkacza Serb walczył już o życie, ale 26-latek nie zamierzał wypuścić meczu z rąk. Bezlitośnie punktował błędy i nie pozwolił na przedłużanie pojedynku. Zwyciężył pewnie, 6:3, zapewniając sobie awans do kolejnej rundy. Już w środę czeka na niego Struff, z którym Polak dotąd nie wygrał.

Wynik i statystyki meczu Lajović-Hurkacz
Wynik i statystyki meczu Lajović-HurkaczFlashscore
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen