Polki przegrały z Kanadyjkami w Billie Jean King Cup i nie awansują do półfinału
W rywalizacji w Andaluzji uczestniczy 12 drużyn kobiecych, podzielonych na cztery grupy po trzy zespoły. Do półfinałów kwalifikują się tylko ekipy z pierwszych miejsc. Poszczególne spotkania składają się z dwóch meczów singlowych i jednego deblowego.
Kanada dzień wcześniej pokonała reprezentację gospodarzy 3:0 i takim samym wynikiem wygrała z biało-czerwonymi. Najpierw Magdalena Fręch przegrała z Mariną Stakusic 6:4, 5:7, 3:6, a później Magda Linette uległa Leylah Fernandez 2:6, 3:6.
Później odbył się jeszcze mecz deblowy, który nie miał już wpływu na finalne rozstrzygnięcie. Również wygrały go tenisistki z Ameryki Północnej: Eugenie Bouchard i Gabriela Dabrowski pokonały Weronikę Falkowską i Katarzynę Kawę 6:2, 6:3.
W grupie A swoje występy zakończyły broniące tytułu Szwajcarki, które uległy USA. Najpierw Celine Naef przegrała z Danielle Collins 6:7(4), 1:6, a później Viktorija Golubic - z Sofią Kenin 3:6, 7:6(1), 5:7, choć druga ze Szwajcarek obroniła pięć piłek meczowych, w tym dwie w drugim secie. Zwycięstwo Amerykanek przypieczętowały w deblu Sloane Stephens i Taylor Townsend, które pokonały Jil Teichmann i Simonę Waltert 6:1, 7:6(3).
Dwa dni wcześniej ubiegłoroczne triumfatorki zostały pokonane przez Czeszki 3:0. O tym, kto awansuje z tej grupy, zadecyduje piątkowy mecz Czeszek z Amerykankami.
Włoszki w środę wygrały z Francją 2:1, a dzień później pokonały Niemki 3:0 i zapewniły sobie awans do półfinału z grupy D.
W spotkaniu z Francją zwycięstwa singlowe odniosły Martina Trevisan i Jasmine Paolini i te same tenisistki przesądziły też o wygranej Italii z Niemkami w czwartek. Pierwsza z nich pokonała Evę Lys 7:6(6), 6:1, natomiast mająca polskie korzenie Paolini wygrała z Anną-Leną Friedsam 6:3, 6:2.
Triumf Włoszek przypieczętowały w deblu Lucia Bronzetti i Elisabetta Cocciaretto, które okazały się lepsze od Friedsam i Laury Siegemund 6:4, 6:7(4), 11-9.
Nic nie jest jeszcze jasne w grupie B, w której ubiegłoroczne finalistki Australijki, pokonane we wtorek przez Słowenki 2:1, wygrały z reprezentantkami Kazachstanu 2:1. W piątek Słowenia zagra z Kazachstanem.
Nazwa rozgrywek, znanych wcześniej jako Fed Cup, została zmieniona na Billie Jean King Cup w 2020 roku, żeby uhonorować Amerykankę, 12-krotną triumfatorkę imprez wielkoszlemowych, która była w zwycięskiej ekipie USA w pierwszej edycji drużynowych zmagań w 1963 roku.