Polska pokonuje Hiszpanię i zagra w ćwierćfinale BJK Cup! Świątek lepsza od Badosy
Polki rozpoczęły zmagania z Hiszpankami od morderczego boju Magdy Linette z Sarą Sorribes Tormo, ale ostatecznie zwycięsko wyszła z niego Polka, która wygrała 7:6(6); 2:6; 6:4, a całe spotkanie trwało 3 godziny i 51 minut. Iga Świątek w drugim pojedynku wyszła na kort przeciwko Pauli Badosie. Zwycięstwo wiceliderki rankingu WTA dawało biało-czerwonym awans do ćwierćfinału.
Sprawdź, co działo się w blisko czterogodzinnym boju Magdy Linette z Sarą Sorribes Tormo
Wyrównany początek seta, ale później przeważała Iga
Początek meczu Igi Świątek (2. WTA) z Paulą Badosą (12. WTA) zupełnie różnił się od starcia Magdy Linete z Sarą Sorribes Tormo. Tam oglądaliśmy długie wymiany, wyrównane gemy, natomiast w tym pojedynku do stanu 2:2 tenisistki pewnie wygrywały swoje podanie, a akcje toczyły się bardzo szybko.
Piąty gem przy podaniu Badosy był pierwszym, w którym oglądaliśmy równowagę, ale Hiszpanka się wybroniła. Iga natomiast przy stanie 2:3 i 30-30 popełniła podwójny błąd serwisowy, co dało break pointa dla rywalki.
Wiceliderka rankingu WTA obroniła swoje podanie, a w następnym gemie sama wywalczyła sobie okazję na przełamanie i dokonała tego po podwójnym błędzie rywalki. Świątek straciła pierwszy punkt przy swoim serwisie, ale kolejne cztery padły jej łupem. Przy stanie 30-30 Hiszpanka zagrała w siatkę, co dało piłkę setową dla Igi. Kolejny błąd sprawił, że inauguracyjna partia padła łupem Polki 6:3 w 44 minuty!
Rewelacyjne wejście Świątek, później seria przełamań i powrót Badosy
Iga poszła za ciosem. Polka pewnie wygrała gema serwisowego, a następnie po rewelacyjnym forhendzie wywalczyła break pointa, którego wykorzystała po błędzie rywalki. Następnie potwierdziła przełamanie i wygrała siódmego gema z rzędu, co dało jej prowadzenie 3:0 w drugiej partii.
Świątek grała znakomicie i po kapitalnej akcji zakończonej smeczem było 30-30 przy podaniu Badosy, ale ostatecznie Hiszpanka przerwała serię wygranych gemów przez Polkę i było 3:1. Niespodziewane problemy pojawiły się w kolejnym gemie, bo Paula wywalczyła sobie dwa break pointy i wykorzystała już pierwszą okazję, bo Iga zagra w korytarz deblowy. Szósty gem był wyrównany, ale Polka wywalczyła sobie break pointa po równowadze, a następnie przełamała rywalkę po uderzeniu z bekhendu i odzyskała przewagę przełamania.
Badosa nie miała zamiaru jednak odpuszczać meczu. Hiszpanka grała bardzo pewnie i wywalczyła sobie trzy break pointy. Wykorzystała pierwszą szansę po błędzie Igi, co ponownie sprawiło, że Paula nie miała straty przełamania. Po trzech z rzędu gemach wygranych przez returnujące Badosa utrzymała podanie i doprowadziła do stanu 4:4.
Hiszpanka łapała rytm i ponownie miała dwie okazje na przełamanie, tym razem na prowadzenie. Iga wyszła z trudnej sytuacji, obroniła break pointy, a następnie wygrała gema i Badosa musiała serwować pod presją pozostania w meczu. Paula utrzymała podanie do zera, a Świątek miała sporo problemów przy podaniu, ale długi gem zakończył się jej triumfem i ponownie rywalka serwowała "o życie" dla swojej reprezentacji.
Paula Badosa ponownie zagrała dobrego gema serwisowego, a na samym początku tie-breaka zdobyła mini breaka. Następnie żadna z nich nie potrafiła wypracować przewagi i na zmianę stron schodziły przy remisie 3-3. Po zmianie stron Badosa popełniła błąd, a Iga prowadziła 5-4, ale dwa dobre serwisy Hiszpanki dały jej piłkę setową, którą wykorzystała po błędzie Igi.
Dominacja Igi i zwycięstwo Polski z Hiszpanią!
Trzeci set zaczął się świetnie dla Polki, bo już w pierwszym gemie przełamała rywalkę po rewelacyjnym bekhendzie. Niestety nie potwierdziła tego i Badosa szybko odrobiła stratę, a Iga dała wyraz swojej złości. Festiwal przełamań trwał. Polka ponownie wygrała gema przy podaniu Hiszpanki i prowadziła 2:1. Polka jako pierwsza utrzymała podanie i zyskała przewagę.
Paula nie była już taka znakomita przy serwisie i po raz trzeci z rzędu została przełamana w decydującej partii. Przed szóstym gemem mieliśmy dłuższą przerwę, ponieważ pomocy medycznej potrzebował jedna z kibicek na trybunach. Po kilkunastu minutach tenisistki wróciły do gry, a Polka wygrała gema serwisowego do zera.
Iga wywalczyła dwie piłki meczowe przy podaniu Badosy. Obie Hiszpanka obroniła dobrymi serwisami, ale przy równowadze popełniła podwójny błąd. Ostatecznie Polka wykorzystała dopiero czwartą okazję na zakończenie meczu po kolejnym podwójnym błędzie rywalki.
Triumfy Magdy Linette i Igi Świątek zapewniły Polkom awans do jutrzejszego ćwierćfinału, gdzie zmierzą się z Czeszkami. Początek tego pojedynku o godzinie 17. Polki w ostatnich dwóch edycjach formatu BJK Cup nie wygrały żadnego pojedynku, a po raz ostatni wygrały z Hiszpankami 10 lat temu.
Wynik meczu:
Iga Świątek – Paula Badosa 6:3; 6:7(5); 6:1.