Pokaz siły Aryny Sabalenki i Eleny Rybakiny w 1/8 turnieju WTA 500 w Brisbane
Jako pierwsza na korcie pojawiła się Elena Rybakina (4. WTA) i Kazaszka nie miała żadnych problemów, żeby pokonać numer "30" na świecie i turniowy numer "13" Elise Mertens.
Belgijka dzielnie broniła się w drugim gemie, gdzie obroniła cztery break pointy, ale ostatecznie i tak została przełamana przy piątej okazji. Od stanu 1:3 w pierwszym secie, kolejne dziewięć gemów trafiło na konto Kazaszki, która w 56 minut zameldowała się w ćwierćfinale, wygrywając całe spotkanie 6:1; 6:0.
Elena Rybakina w 1/16 również bez większych problemów pokonała Olivię Gadecki (124. WTA) 6:4; 6:1. Łącznie do tej pory straciła w Brisbane zaledwie sześć gemów. Teraz zagra o półfinał z Rosjanką – Anastasią Potapovą (28. WTA).
Aryna Sabalenka nie chciała być gorsza niż jej najgroźniejsza rywalka w walce o tytuł w Brisbane i również bardzo szybko poradziła sobie ze swoją przeciwniczką. Białorusinka spędziła na korcie nieco więcej czasu, ale i tak potrzebowała do zwycięstwa zaledwie 69 minut.
Spotkanie rozpoczęło się dobrze dla Lin Zhu (33. WTA), która już w pierwszym gemie przełamała turniejową "1". Były to jednak miłe złego początki. Sabalenka zaczęła grać zdecydowanie lepiej i wygrała 12 gemów z rzędu, co pozwoliło jej zamknąć mecz wynikiem 6:1; 6:0.
We wcześniejszej rundzie Białorusinka wygrała z Lucią Bronzetti (52. WTA) 6:3; 6:0, więc potwierdza, że jest w znakomitej formie na początku sezonu. Jej rywalką w walce o 1/2 turnieju w Brisbane będzie rozstawiona z numerem "5" – Daria Kasatkina (18. WTA).
Aryna Sabalenka i Elena Rybakina są najwyższej rozstawionymi tenisistkami podczas turnieju w Brisbane i ich ewentualny bezpośredni pojedynek może mieć miejsce dopiero w finale.