Sinner rozpoczął turniej w Cincinnati od zwycięstwa nad nastolatkiem Alexem Michelsenem
Sinner - Michelsen 6:4, 7:5
Jannik Sinner opuścił turniej olimpijski z powodu zapalenia migdałków i rozpoczął przygotowania do US Open w zeszłym tygodniu w Montrealu. Jednak już w ćwierćfinale przegrał z Andriejem Rublowem i nie obronił triumfu z zeszłorocznego Toronto. Ponadto odczuwał ból biodra, co spowodowało, że wycofał się z turnieju Masters w Madrycie na wiosnę i przegapił swój domowy turniej w Rzymie.
Na korty powrócił jednak już po czterech dniach i to zwycięsko. W Cincinnati, gdzie rok temu odpadł po inauguracyjnym występie z Dusanem Lajoviciem, ma szansę odzyskać przynajmniej część punktów w światowych rankingach i w tym roku nie powtórzył swojego wczesnego zawahania. Pokonał zawodnika gospodarzy Alexa Michelsena 6:4, 7:5 i awansował do rundy 1/8 finału.
Najważniejsze momenty meczu
22-letni Włoch miał w sumie osiem break pointów w pięciu różnych meczach, ale nigdy nie stracił swojego podania. Wykorzystał po jednym break poincie w każdym secie i potwierdził swoją rolę faworyta w starciu z Amerykaninem, zajmującym szóste miejsce na świecie i młodszym od niego o trzy lata.
Światowy numer jeden Sinner oddał więcej uderzeń 28:14, popełniając przy tym o 10 mniej niewymuszonych błędów (32:42).
Sinner o miejsce w ćwierćfinale zagra z Sebastianem Báezem z Argentyny lub Australijczykiem Jordanem Thompsonem w piątek w dniu swoich 23. urodzin, gdzie za tydzień może zmierzyć się w rewanżu z Rublowem.