Zbyt silny dla Bublika, Ugo Humbert triumfuje w Dubaju i pozostaje niepokonany w finałach ATP!
Świetny początek roku dla Ugo Humberta. Po zdobyciu tytułu w Marsylii mógł podwoić swój dorobek w Dubaju. Wciąż niepokonany w finałach ATP (dotąd 5/5), był logicznym faworytem, zwłaszcza po znokautowaniu nikogo innego jak Daniiła Miedwiediewa dzień wcześniej. Ważne było jednak, aby nie lekceważyć Aleksandra Bublika, który również jest na fali wznoszącej i jest w stanie konkurować z każdym, jeśli ma swój dzień.
Niemniej, początek meczu był zgodny z oczekiwaniami. Dwóch potężnych serwujących, nie bojących się atakować. Pierwszym, który znalazł się w niebezpieczeństwie, był Francuz, który jednak obronił swój pierwszy break point w piątym gemie z wielką wprawą. Poziom wzrósł i to Francuz wydawał się być w stanie uzyskać przewagę.
Jednak, pomimo kilku break pointów, nie był w stanie przełamać. Za każdym razem Kazach popisywał się genialnymi zagraniami, by pozostać w grze. Wszystko zmieniło się, gdy Bublik został zmuszony do serwowania, aby pozostać w pierwszym secie. Stał się mniej zdecydowany, nerwy wzięły górę i chociaż obronił pierwszy set point, drugi padł łupem Ugo Humberta, który objął prowadzenie.
Wtedy Francuzowi nie pozostało nic innego, jak zaatakować, ponieważ jego rywal wydawał się wisieć na włosku. Bublik zdołał utrzymać się dzięki swojemu pierwszemu podaniu, ale i to nie mogło trwać wiecznie. Już w czwartym gemie Humbert zaatakował i zepchnął przeciwnika, wymuszając błąd na wagę przełamania. Bublik poniósł kluczową stratę i musiałby pokazać coś wielkiego, by powrócićdo gry.
Francuz emanował takim spokojem, że dokończenie meczu nie wydawało się problemem. Rozwinął swoją atakującą grę i okazał się zbyt solidny do samego końca, pomimo uzasadnionego lekkiego drżenia pod koniec. Odniósł nieubłagane zwycięstwo 6:4, 6:3. To szósty tytuł w sześciu finałach dla Ugo Humberta, który w nowym rankingu zajmie 14. miejsce na świecie. To długo oczekiwany krok naprzód dla zawodnika, który w końcu wydaje się wchodzić w dorosłość i który jest obecnie niekwestionowaną potęgą francuskiego tenisa męskiego.