Djoković rozpoczyna French Open bez kontuzji i z 23. tytułem na celowniku
Djoković wygrał rekordowy 10. turniej Australian Open w styczniu, choć przyjechał na turniej z urazem ścięgna podkolanowego. Zrównał się z Nadalem pod względem liczby tytułów wielkoszlemowych. Kontuzja łokcia zmusiła go później do wycofania się z Madrid Open, a podczas ćwierćfinałowej porażki w Rzymie potrzebował środka przeciwbólowego, ale 36-latek wraca już do formy.
"Nie jest tajemnicą, że jednym z głównych powodów, dla których gram dzisiaj i rywalizuję w zawodowym tenisie, jest próba pobicia kolejnych rekordów i stworzenia większej historii tenisa. To dla mnie niezwykle motywujące i inspirujące" – powiedział Djokovic dziennikarzom.
"Sytuacja wygląda inaczej niż 10 lat temu, jeśli chodzi o to, jak moje ciało reaguje na harmonogram... Na początku roku mówiłem, że kładę nacisk na Wielki Szlem. Obecnie czuję się dobrze. Nie mam żadnych problemów fizycznych, które by mnie martwiły. To jest dla mnie najważniejsze, chcę czuć się dobrze przed Wielkim Szlemem".
Djoković zażartował, że odetchnął z ulgą, gdy Nadal wycofał się z powodu kontuzji. Bardziej na poważnie opisał nieobecność Hiszpana jako "wielką stratę" dla tenisa, nawet jeśli otwiera to losowanie.
Serb rozpocznie od meczu z Aleksandarem Kovacevicem. Przyznał, że lider rankingu ATP, Carlos Alcaraz jest "największym faworytem". Alcaraz i Djoković są po tej samej stronie drabinki i mogą potencjalnie spotkać się w półfinale.
Alcaraz zdobył w tym roku trzy tytuły na kortach ziemnych przed szokującym odpadnięciem w trzeciej rundzie Italian Open, ale oczekuje się, że Hiszpan powróci do normalnej gry w swoim meczu pierwszej rundy French Open z włoskim kwalifikantem Flavio Cobollim w poniedziałek.