Życiowy sukces Polaka. Tomasz Berkieta zagra o finał juniorskiego Roland Garros
Moise Kouame to zdecydowanie wielka niespodzianka juniorskiego French Open. Francuz otrzymał "dziką kartę" od organizatorów turnieju i wykorzystał ją bardzo dobrze. W żadnym z trzech pierwszych meczów nie był faworytem, a mimo to zdołał dotrzeć do ćwierćfinału.
Kouame we wrześniu tego roku skończy dopiero 15 lat, a już dotarł do najlepszej ósemki juniorskiego Roland Garrosa. Tomas Berkieta w lipcu skończy 18 lat i był zdecydowanym faworytem w tym pojedynku, ponieważ ma na swoim koncie już kilka dobrych występów w juniorskich turniejach wielkoszlemowych. Rok temu dotarł do półfinału Australian Open oraz ćwierćfinału Roland Garros i Wimbledonu.
Tomasz Berkieta dobrze wywiązał się z roli faworyta, bo pokonał swojego rywala w dwóch setach. Do stanu 3:2 dla Polaka w pierwszym secie nie oglądaliśmy przełamań. W szóstym gemie Tomasz wywalczył trzy break pointy i wykorzystał już pierwszego po świetnym bekhendzie. To przełamanie zdecydowało o wyniku pierwszego seta, którego wygrał 6:3.
Drugi set rozpoczął się świetnie dla Polaka, bo dwukrotnie przełamał rywala i prowadził 3:0. Wtedy sam stracił podanie, ale za moment ponownie wygrał gema przy podaniu przeciwnika i było 4:1. Berkieta miał już piłkę meczową przy stanie 5:1 i serwisie rywala. Teraz się jeszcze wybronił, ale Polak zakończył mecz, serwując i wygrał 6:3; 6:2. Berkieta słynie z bardzo szybkiego serwisu. Dziś posyłał piłki nawet z prędkością ponad 220 km/h, co na nawierzchni ziemnej nie jest codziennością nawet w turnieju seniorów.
Teraz jego rywalem będzie Włoch – Lorenzo Carboni. Polak powalczy o pierwszy w karierze finał juniorskiego turnieju wielkoszlemowego, ale już osiągnął najlepszy wynik w juniorskiej karierze na Roland Garros.