Iga Świątek "na rowerku" dojechała do 4. rundy French Open. Zajęło jej to 50 minut
Demolka w pierwszym secie
Mecz rozpoczął się od serwisu Igi Świątek i dwóch pomyłek Polki. Jednak później było już wszystko w porządku i zakończyła gema asem serwisowym.
Gem przy podaniu Chinki układał się znakomicie dla Polki. Po jej zagraniu po linii miała trzy break pointy. Wang obroniła pierwszego ładną akcją, ale przy kolejnej okazji Świątek zagrała świetnym lobem i przełamała rywalkę.
Iga ponownie miała niewielkie problemy przy podaniu, ale przy stanie 30:15 Polka dobiegła do skrótu i zdobyła punkt. Następnie wyrzuciła minięcie i było 40:30. Chinka ponownie chciała zagrać skrótem, ale ponownie była szybko przy piłce i minęła rywalkę, obejmując prowadzenie 3:0.
Wang zaczęła od znakomitego serwisu, ale za moment popełniła podwójny błąd i uderzyła w siatkę, co dało Idzie przewagę. Świątek zagrała dobrym returnem i miała kolejne dwa break pointy. Polka wykorzystała pierwszą okazję i było 4:0 po 15 minutach gry.
Liderka światowego rankingu rozpoczęła gema serwisowego od podwójnego błędu, a następny punkt padł łupem Chinki i było 0:30. Kolejną akcję Iga grała bardzo agresywnie i zdobyła punkt po uderzeniu Wang w siatkę. Rywalka powtórzyła ten błąd jeszcze dwukrotnie i Świątek prowadziła 40:30. Później wyrzuciła piłkę poza kort, co dało prowadzenie 5:0.
Iga zaczęła od świetnej akcji i zdobyła punkt, następnie zagrała przy siatce, wtedy była dwa punkty od zwycięstwa. Chinka zdobyła punkt, ale kolejny padł już łupem Polki i były dwie piłki setowe. Pierwszej nie wykorzystała, uderzając w siatkę. Następnie Wang zagrała asa i była równowaga, ale później znowu popełniła błąd. Set trwał 25 minut i zakończył się podwójnym błędem Chinki.
Iga nie straciła nawet gema w całym meczu
Polka rozpoczęła drugiego seta od swojego podania i szybko prowadziła 30:0. Po forhendzie przy siatce było 40:0. Iga zakończyła świetnym serwisem. Kolejny gem przy serwisie Chinki ponownie nie przyniósł poprawy jej gry. Zdobyła tylko jeden punkt i widzieliśmy przełamanie.
Świątek przy swoim podaniu nie miała żadnych problemów i szybko prowadziła 40:0 po uderzeniu bekhendem, rywalka uderzyła w siatkę i było 3:0. Wang nie potrafiła niczym zagrozić Idze i miała kolejne trzy break pointy. Wykorzystała pierwszego. Chinka do tej pory w drugim secie zdobyła jeden punkt.
Polka gema przy swoim podaniu rozpoczęła od prowadzenia 30:0, ale wtedy wyrzuciła łatwą piłkę w korytarz deblowy, później znowu popełniła błąd i było 30:30. Świątek zagrała wtedy dobry serwis i miała 40:30, ale zagrała w siatkę. Chinka wykonała świetny return, ale Iga zdołała jeszcze to wybronić, a za chwilę zamknęła gema.
Chinka zaczęła od dwóch wygranych punktów, ale Polka zdobyła punkt po dobrym smeczu, a za chwilę zagrała dobrą akcję. Wang popełniła podwójny błąd serwisowy i pojawiła się piłka meczowa. Mecz zakończył się uderzeniem forhendem, który trafił jeszcze w siatkę, ale przeszedł na drugą stronę.
Iga Świątek nie straciła nawet gema i w 50 minut awansowała do 4. rundy French Open. Polka w trzech meczach przegrała zaledwie 8 gemów. Był to trzeci z rzędu wygrany set do 0 przez liderkę światowego rankingu. Poprzednia runda przyniosła zwycięstwo 6:4; 6:0 z Liu.
Wynik meczu:
Iga Świątek – Xinyu Wang 6:0; 6:0