Iga Świątek po ponad dwugodzinnym boju awansowała do finału French Open
Zły początek i świetna druga część seta w wykonaniu Igi
Przed startem meczu było minuta ciszy dla ofiar zamachu nożownika, do którego doszło w francuskim mieście Annecy.
Spotkanie rozpoczęło się od serwisu Igi Świątek, ale pierwszy punkt zdobyła Beatriz Haddad Maia. Brazylijka zagrała też świetnym returnem, następnie wygrała dłuższą akcję i pojawiły się trzy break pointy. Haddad Maia przełamała Polkę do zera po rewelacyjnym returnie.
Gem przy podaniu Brazylijki rozpoczął się od długiej akcji, która zakończyła się świetnym bekhendem Igi, ale następnie Polka zagrała w siatkę. Świątek zaatakowała serwis rywalki, następnie Haddad Maia wyrzuciła piłkę poza kort i były dwa break pointy. Turniejowa „1” wykorzystała już pierwszą i wyrównała na 1:1.
Minimalna pomyłka Brazylijki z bekhendu dała prowadzenie Idze 30:0 przy swoim podaniu. Kolejna akcja to aut Igi, ale następnie zagrała wygrywający forhend. Haddad Maia była w ofensywie, ale Świątek zmusiła ją do błędu i wyszła na prowadzenie 2:1. Polka prowadziła 30:0 przy serwisie Brazylijki, ale wtedy dwa punkty zdobyła podająca. wyrzuciła piłkę poza linię, ale za moment rywalka uderzyła w siatkę, co dało równowagę. Haddad Maia wybroniła się i doprowadziła do wyrównania.
Iga zaczęła świetnie przy swoim podaniu i zakończyła dłuższą akcję wygrywającym forhendem, co dało jej prowadzenie 30:0. Beatriz zagrała return pod nogi i ustawiła sobie tym zagraniem całą wymianę, następnie Polka zanotowała podwójny błąd serwisowy. Świątek po świetnym minięciu prowadziła 40:30, a za moment wygrała gema.
Haddad Maia miała problemy przy swoim podaniu, ale wygrała bardzo długą akcję na 40:30, jednak za moment świetnie zagrała Polka, co dało równowagę. Świątek zagrała świetny return, Haddad do niego zdążyła, ale minimalnie wyrzuciła, następnie Iga rewelacyjnie grała w defensywie, a Brazylijka posłała skrót w siatkę i doszło do przełamania.
Przy pierwszym punkcie podczas serwisu Igi Haddad Maia długo kłóciła się z sędzią, ale okazało się, że piłka była w korcie, co oznaczało punkt dla Polki. Kolejna dłuższa wymiana zakończyła się autem rywalki i było 30:0. Wtedy Brazylijka zagrała wygrywającym returnem, ale Świątek odpowiedziała punktem z bekhendu, a za chwilę prowadziła 5:2.
Beatriz popełniła podwójny błąd serwisowy przy wyniku 15:15, następnie Iga zagrała kończący forhend i miała dwie piłki setowe. Świątek zagrała kapitalny return i wygrała pierwszą partię 6:2 w 39 minut.
Skuteczna pogoń Igi Świątek doprowadził do tie-breaka
Drugi set rozpoczął się od podania Igi i dwóch autowych zagrań Beatriz, ale następnie zagrała kończący forhend. Przy stanie 40:30 Świątek wyrzuciła piłkę w aut, a Haddad Maia zdobyła punkt i był break point. Brazylijka chciała zaatakować returnem, ale zagrała nieczysto. Dłuższa akcja zakończyła się punktem dla Polki i miała przewagę. Niestety Iga popełniła podwójny błąd. Beatriz wyrzuciła piłkę za linię boczną, ale za chwilę doprowadziła do kolejnej równowagi. Polka obroniła się dwoma dobrymi serwisami i wygrała pierwszego gema, który trwał aż 10 minut.
Haddad grała znakomicie przy swoim serwisie i pozwoliła Idze wygrać tylko jeden punkt. Świątek dobrze rozpoczęła swoje podanie od udanej akcji, ale kolejny punkt zdobyła rywalka. Jednak kolejna akcja to świetna gra Polki, ale Brazylijka doszła do stanu 30:30, a za chwilę miała kolejną w tym secie szansę na przełamanie i ją wykorzystała.
Brazylijka rozpoczęła własne podanie od dwóch punktów, następnie punkt zdobyła Polka, ale kolejne padły łupem Beatriz i prowadziła już 3:1. Iga po świetnym forhendzie miała 30:15, a za chwilę błąd popełniła rywalka i było 40:15. Haddad Maia nie zamierzała jednak złożyć broni i po dobrej akcji doprowadziła do stanu 40:30, a następnie wygrała gema po dobrym serwisie.
Gem przy podaniu Brazylijki obfitował w ciekawe zagrania, a Iga doszła do break pointa i prowadziła 40:30. Zagrała wtedy świetnym returnem, a rywalka posłała piłkę w aut, co dało wyrównanie na 3:3.
Iga własne podanie rozpoczęła od asa i wygrywającego serwisu, co dało wynik 30:0. Beatriz przejęła inicjatywę w dwóch kolejnych akcjach, doprowadzając do 30:30, a następnie Polka posłała piłkę poza kort i był break point dla Brazylijki. Iga zagrała serwis na ciało i zakończyła akcję forhendem. Kolejna akcja to popis liderki światowego rankingu, która "zaprosiła" rywalkę do siatki i zagrała świetne minięcie. Niesamowita akcja zakończyła się uderzeniem Polki w taśmę, wydawało się, że piłka "ucieknie" w aut, ale spadła w korcie, co dało prowadzenie Idze 4:3.
Ważny moment miał miejsce przy gemie serwisowym Beatriz. Brazylijka zagrała w aut i Świątek prowadziła 30:15, ale Haddad Maia zagrała bardzo dobrą akcję, która dała jej wyrównanie, następnie Iga zagrała return w siatkę i serwująca miała 40:30, a gema zakończyła świetnym bekhendem.
Polka zaczęła gema od świetnego forhendu, następnie siatka pomogła Brazylijce i zagrała dobre minięcie, a za moment stało się to samo i Beatriz miała 30:15, a za chwilę wyrzuciła bekhend, co dało dwa break pointy dla rywalki. Pierwszego obroniła po dobrym bekhendzie, a drugiego skutecznym serwisem. Niestety Polka wyrzuciła kolejną piłkę poza kort i była kolejna szansa dla Beatriz, ale tym razem to ona zagrała za daleko. Brazylijka chciała zaatakować drugie podanie Polki, ale zagrała w siatkę, a następnie w aut i Haddad Maia serwował o pozostanie w turnieju.
Brazylijka zaczęła gema od punktu po uderzeniu Świątek w siatkę, następnie popełniła błąd i było 15:15. Kolejna akcja rozgrywała się przy siatce, a tam lepiej poradziła sobie Brazylijka. Złe zagranie Igi spowodowało, że było 40:15, a zepsuty return dał wyrównanie.
Jedenasty gem rozpoczął się od długiej wymiany, którą zakończyła świetnym bekhendem po linii, dołożyła do tego dwa kapitalne serwisy i było 40:0. Beatriz uderzyła w siatkę, a Świątek prowadziła 6:5.
Podanie Brazylijki rozpoczęło się od autowego ataku Polki, ale za moment w siatkę uderzyła rywalka. Iga grała cierpliwie podczas długiej wymiany i zagrała rewelacyjny bekhend, trafiając w sam narożnik kortu, ale następnie bardzo wyrzuciła return po nieczystym uderzeniu. Ostatecznie gem padł łupem Brazylijki o oglądaliśmy tie-breaka.
Polka broniła piłek setowych w decydującym gemie, ale ostatecznie wygrała
Decydujący gem rozpoczął się od serwisu Polki i od razu doszło do mini breaka, ale Iga zaryzykowała returnem w linię końcową i było 1:1, niestety w kolejnej akcji wyrzuciła bekhend i rywalka prowadziła 2:1. Beatriz posłała za długie zagranie, ale za moment tak samo zagrała Świątek, a Haddad Maia prowadziła 3:2. Nie utrzymała przewagi i na zmianę stron schodziły przy wyniku 3:3.
Brazylijka zagrała rewelacyjnie przy siatce, następnie źle zagrała Świątek i było 5:3. Iga miała problemy, ale rywalka zepsuła akcję przy siatce. Polka wywarła presję na rywalce, doprowadzając do remisu 5:5, jednak ona wytrzymała kolejną akcję i miała piłkę setową, ale zagrała w siatkę, wtedy nastąpiła kolejna zmiana stron przy remisie. Liderka światowego odpowiedziała na return kapitalnym bekhendem i uzyskała pierwszą piłkę meczową. Wydawało się, że Iga zakończy mecz, prowadziła grę, ale Haddad Maia zagrała rewelacyjne minięcie. Świątek ponownie przeszła od razu do agresywnej ofensywy i po świetnym forhendzie miała match pointa przy podaniu. Spotkanie zakończyła forhendem przy siatce i wygrała. Ten set trwał aż 85 minut i był wyniszczający dla obu pań. Łącznie tenisistki spędziły na korcie dwie godziny i dziewięć minut.
Iga Świątek po raz trzeci w karierze awansowała do finału French Open i stanie przed szansą na wygranie czwartego turnieju wielkoszlemowego w karierze. Zwycięstwo Polki i porażka Aryny Sabalenki oznaczają, że po zakończeniu Roland Garros nie będzie zmiany liderki rankingu WTA. Rywalką Igi w walce o tytuł będzie Czeszka – Karolina Muchova.
Wynik meczu:
Iga Świątek (1) – Beatriz Haddad Maia (6) 6:2; 7:6(7).