Naomi Osaka "zaszczycona" meczem z Igą Świątek. "Mogę wygrać każdy pojedynek"
Osaka, która we wrześniu 2022 roku zrobiła sobie 16-miesięczną przerwę od tenisa, aby założyć rodzinę, była mocno niestabilna w pierwszym meczu turnieju na korcie Philippe Chatrier, ale zapewniła sobie zwycięstwo 6-1, 4-6, 7-5 nad Lucią Bronzetti.
Teraz zmierzy się z czterokrotną mistrzynią Wielkiego Szlema Igą Świątek, która w poniedziałek z łatwością pokonała francuską kwalifikantkę Leolię Jeanjean. Obie zawodniczki grały ze sobą wcześniej tylko dwa razy - ich ostatnim spotkaniem było zwycięstwo Świątek w finale Miami Open 2022.
"Szczerze mówiąc, naprawdę nie mogę się doczekać" - powiedziała Osaka, która ostatnio dotarła do drugiej rundy Roland Garros w 2021 roku. "Dużo ją oglądałam, kiedy byłam w ciąży. I szczerze mówiąc, myślę, że to zaszczyt grać przeciwko niej na Roland Garros, ponieważ wygrała tutaj więcej niż raz. To dla mnie wielki zaszczyt i wyzwanie".
Niedzielny mecz był pierwszym zwycięstwem Osaki w Wielkim Szlemie od czasu Australian Open 2022, po przegranej w pierwszych rundach Rolanda Garrosa i US Open w tym roku oraz w Melbourne Park na początku tego sezonu. Japońska gwiazda nigdy nie dotarła do drugiego tygodnia Rolanda Garrosa, a wszystkie jej główne tytuły pochodziły z kortów twardych w Melbourne i Nowym Jorku.
Wycofała się również z turnieju w 2021 roku, aby chronić swoje zdrowie psychiczne po tym, jak została ukarana grzywną za niedopełnienie obowiązków medialnych.
Świątek wygrała Coupe Suzanne Lenglen w trzech z ostatnich czterech edycji i chce zostać czwartą kobietą, która wygrała cztery tytuły Rolanda Garrosa w erze Open - po Chris Evert, Steffi Graf i Justine Henin.
"Mogę wygrać każdy mecz"
Ale Osaka, obecnie numer 134 na świecie, która systematycznie pracuje nad powrotem na szczyt, nie powiedziała, że spodziewa się przegranej z 22-letnią Świątek.
"Zdecydowanie czuję, że jest to test, aby zobaczyć, na czym stoję, ale nie powiedziałabym, że mam niskie oczekiwania wobec siebie" - powiedziała.
"Jestem osobą, która uważa, że może wygrać każdy mecz. To doprowadziło mnie tak daleko. Nigdy nie zagrałabym meczu z niskim mniemaniem o sobie".