W ciągu ostatnich dwóch lat tylko dwa mecze singlowe kobiet odbyły się w sumie w 20 przydzielonych nocnych sesjach.
"Znowu będę miała kłopoty, prawda? Wiem, że się starają. Chciałabym, żeby starali się bardziej" - powiedziała dziewiąta tenisistka świata, Tunezyjka Ons Jabeur po awansie do kolejnej rundy, pokonując Camilę Osorio w trzech setach w środę.
"To nie jest coś, co zmienimy w jeden dzień. Codziennie oglądam telewizję. Jest o wiele więcej meczów mężczyzn niż kobiet i taka jest prawda".
W ciągu pierwszych czterech dni turnieju w 2024 roku wszystkie nocne sesje obejmowały mecze singlowe mężczyzn - z numerem jeden na świecie i broniącym tytułu mistrzem Novakiem Djokoviciem, drugim w rankingu Jannikiem Sinnerem i trzykrotnym zwycięzcą turnieju Andym Murrayem.
Dla Jabeur najważniejszym środowym meczem był pojedynek pomiędzy numerem jeden na świecie Igą Świątek i czterokrotną mistrzynią Wielkiego Szlema Naomi Osaką. Jednak ten pojedynek zamknął popołudniową sesję na Korcie Philippe'a Chatriera, a starcie Sinnera z francuskim weteranem Richardem Gasquetem wyznaczono na nocną sesję.
Jabeur ma nadzieję, że dyrektor turnieju Amelie Mauresmo, była numer jeden na świecie, odniesie sukces w ustalaniu harmonogramu.
"Nie będę kłamała. Myślę, że Amelie wykonuje niesamowitą pracę i próbuje to zmienić, ale takie rzeczy wymagają czasu" - dodał Jabeur. "Chciałabym widzieć więcej zmian. Chciałabym zobaczyć dzisiejszy mecz Osaki i Igi jako nocną sesję. Ale to jest wybór. Rozumiem to. Może teraz jest najlepszy czas. Będę nadal naciskać i naprawdę chciałabym zobaczyć promowanie sportu kobiet i tenisa kobiet w ogóle".