Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Świątek upiekła dwie bagietki kosztem Parry, Francuzka rozbita

Zaktualizowany
Świątek upiekła dwie bagietki kosztem Parry, Francuzka rozbita
Świątek upiekła dwie bagietki kosztem Parry, Francuzka rozbitaAFP
Choć to Diane Parry reprezentowała Francję, Iga Świątek wyszła na kort zdeterminowana pokazać, że Paryż należy do niej. Polka zagrała o klasę lepiej od rywalki, której nie pomogły nawet wspierające ją trybuny Court Philippe-Chatrier. Tylko w pojedynczych gemach Parry była w stanie nawiązać walkę, Świątek wygrała 6:1, 6:1.

Pierwszy oficjalny mecz Igi Świątek i Diane Parry przypadł na wielki turniej olimpijskiska, w którym Francuzka stanęła przed arcytrudnym zadaniem: musiała pokonać faworytkę rozgrywek. I choć miała za sobą wsparcie widowni jako zawodniczka gospodarzy Letnich Igrzysk Olimpijskich, to Polka zapowiadała, że po meczu z Iriną-Camelią Begu chciałaby pokazać równiejszą formę.

Pięć piłek setowych i bagietka Świątek

Przy otwartym dachu kortu głównego Parry zaczęła usztywniona, przy serwisie Świątek pozostając w obronie. Polka tymczasem bardzo drapieżnie wchodziła w głąb kortu i była niemal wszędzie, szybko wygrywając swojego gema, a także dyktując warunki przy podaniu rywalki. Zdeprymowana Francuzka, obecnie 59. w rankingu WTA, dała się odrzucić od linii i pozostawała zbyt bierna, przez co oddała pierwszego swojego gema bez punktu i ponownie nie była w stanie zagrozić Polce w kolejnym.

Prześledź mecz Świątek - Parry punkt po punkcie 

Świątek nie okazywała litości, mając 40:0 przy kolejnym gemie Parry. Ta obroniła pierwszego break pointa i szukała odważniejszej gry. Próbowała przelobować Polkę, ale ta wyskoczyła i prawie tyłem do rywalki posłała woleja, na którego Francuzka próbowała odpowiedzieć, lecz na wykroku obiła tylko rakietą kort. To było już drugie przełamanie, a przy swoim podaniu Świątek była kompletnie poza zasięgiem. Dopiero szósty gem przyniósł naprawdę zaciętą walkę, w której Parry zgasiła pierwszego setbola, drugiego obroniła efektownym minięciem Polki i w końcu zamieniła „bajgla” na „bagietkę”, tj. wygrała jednego gema. Przy podaniu 22-latki Parry pozostała daleka od zagrożenia, choć dwie kolejne piłki setowe zatrzymała.

Parry dała z siebie wszystko, ale to za mało

Agresywny finisz Francuzki wywołał gromkie owacje na coraz szczelniej wypełnionym korcie centralnym, na moment nadszarpując pewność siebie Igi Świątek. Nie na tyle, by odpuściła – udało jej się przełamać za drugim razem i po chwili prowadziła już 2:0 w gemach. Ten trzeci rozpoczął się doskonale dla Parry, która osiągnęła 40:0 (po fenomenalnej wymianie z serią ataków na Polkę) po raz pierwszy w meczu i… siadła. Dwa błędy podwójne z rzędu, moment później break point, a jednak obroniła się, ku wiwatom publiczności. Polka nie raz już miała paryskie trybuny przeciwko sobie, choć mało kiedy wsparcie przeciwniczki jest tak silne.

Parry miała więc za sobą Paryż, ale w sobie zdawała się mieć coraz mniej energii. Nie pomagał upał, w którym Francuzka zaczęła popełniać coraz więcej błędów i dorobek raszynianki pęczniał szybko. Ponowny opór rywalka z Nicei zaczęła stawiać dopiero w siódmym gemie, przy stanie 1:5. Przy stanie 40:40 Parry popełniła błąd podwójny na wagę piłki meczowej, a moment później posłała piłkę nieznacznie poza kort.

Wynik i liczby meczu Świątek - Parry
Wynik i liczby meczu Świątek - ParryFlashscore
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen