Sinner przygotowuje się do debiutu w Indian Wells. "Wciąż muszę się wiele nauczyć"
"Moim celem pozostaje stawanie się lepszym graczem z tygodnia na tydzień. Niezależnie od wyników, pracuję na to i mam nadzieję, że dam z siebie 100 procent w każdym aspekcie".
Jannik Sinner przyjeżdża na turniej Indian Wells, pierwszy Masters sezonu, niepokonany w 2024 roku i z szansą na zostanie numerem 2 na świecie: spotka się z Thanasim Kokkinakisem w meczu otwarcia.
"Bardzo mało korzystam z mediów społecznościowych, ale nadal czuję sympatię fanów" - powiedział włoski lider tenisa na konferencji prasowej. "Ale najważniejsza pozostaje praca: mam obsesję na punkcie pracy, jeśli nie pracuję, czuję się źle".
Nawet po triumfie w Melbourne Włoch wyjaśnił, że wszystko wraca do poprzedniego stanu: "Musisz zacząć wszystko od nowa. Budzisz się i zaczynasz pracę od nowa. Może mam nieco inny punkt widzenia na to, jak świętować pewne rzeczy. Oczywiście dobrze się bawiliśmy przez jeden dzień, a potem wróciliśmy do domu. Jestem przekonany, że muszę się jeszcze wiele nauczyć i na tym polega cała zabawa".