Woźniacka lepsza od Kerber w "polskim meczu", teraz zmierzy się z Igą Świątek o półfinał
To spotkanie było określane jako pojedynek tenisowych mam o polskich korzeniach. Zarówno Woźniacka, jak i Kerber, odnosiły sukcesy na arenach tenisowych, ale następnie poświęciły się macierzyństwu, a teraz wróciły do gry. Obie mają polskich rodziców, ale z różnych względów reprezentują inne kraje.
Karolina Woźniacka to była numer jeden na świecie i triumfatorka Australian Open z 2018 roku. Kerber w przeszłości również była liderką rankingu WTA. Ona ma na swoim koncie zwycięstwa w Australian Open i US Open (oba w 2016 roku) oraz na Wimbledonie w 2018 roku.
Mecz zdecydowanie lepiej układał się dla Karoliny Woźniackiej, która wyszła na prowadzenie 5:1. Wtedy nastąpił mały kryzys Dunki, a wykorzystała to Niemka i doszła do stanu 5:4, ale Karolina zdołała jednak dograć seta.
Dunka wróciła na właściwe tory i świetnie rozpoczęła drugiego seta od prowadzenia 3:0. Kolejny raz przełamała swoją przyjaciółkę w ósmym gemie, co dało zwycięstwo 6:2. Obie tenisistki poza kortem bardzo się przyjaźnią, często rozmawiają i wzajemnie się wspierają.
Najlepszym przykładem, że był to "polski mecz", była sytuacja po meczu, kiedy przy siatce obie rozmawiały po polsku. Karolina zapytała Angelique Kerber, jak jej plecy, ponieważ miała z nimi problem w trakcie starcia, a ona przekazała, że jest okej, a w odwrocie życzyła powodzenia Woźniackiej, Dunka jej podziękowała.
Teraz Woźniacka pozostanie w "polskim klimacie", ponieważ w ćwierćfinale Indian Wells zmierzy się z obecną liderką rankingu WTA – Igą Świątek. Obie grały ze sobą podczas turnieju w Toronto w 2019 roku i wtedy niespodziewanie to Polka wygrała w trzech setach 1:6; 6:3; 6:4.