Báez zdominował kort w Kitzbühel, rozwiewając nadzieje gospodarza Thiema w finale
Sebastián Báez wygrał więcej niż dwa mecze z rzędu tylko dwa razy w ciągu ostatniego roku, ale za każdym razem przeszedł całą drogę, aż do triumfu finale.
W tym tygodniu w Kitzbühel udało mu się to z pozycji nierozstawionego zawodnika. W piątkowym półfinale pokonał najwyżej rozstawionego rodaka Tomasa Martína Etcheverry'ego, a w sobotnim finale nie dał szans mistrzowi kraju z 2019 roku Dominikowi Thiemowi, któremu zabrakło energii po wczorajszym maratońskim półfinale.
22-letni Argentyńczyk dominował od samego początku w meczu rozgrywanym w ciągłej mżawce. W drugim secie, przy stanie 4:1 dał rywalowi break pointy, ale utrzymał swoje podanie, a następnie zamknął mecz, gdy Austriak serwował. Po 80 minutach wygrał 6:3, 6:1.
Były numer jeden na świecie i finalista Roland Garros 2018 juniorów, Báez zagrał w finale turnieju ATP po raz piąty w swojej karierze i ponownie na mączce. Dodał trzecie trofeum do swojej kolekcji, po Estoril 2022 w Portugalii i Kordobie 2023 w domu.
29-letni Thiem był w finale po raz pierwszy od czasu US Open 2020 i późniejszej poważnej kontuzji prawego nadgarstka, która uniemożliwiła mu działanie przez dziewięć miesięcy. Nie udało mu się jednak zdobyć 18. tytułu w karierze.