Rewelacyjna Magda Linette triumfuje w Pradze. Magdalena Fręch bez szans w polskim finale
Podczas Livesport Prague Open 2024 byliśmy świadkami historycznego wydarzenia. Po raz pierwszy w finale rangi WTA znalazły się dwie Polki. Magda Linette (48. WTA) i Magdalena Fręch (57. WTA) zanotowały niezwykle udany turniej, który został zwieńczony ich bezpośrednim starciem o tytuł. Przed meczem nieznaczną faworytką była starsza tenisistka, która miała większe doświadczenie w tego typu starciach. Fręch debiutowała w finale zawodów WTA, ale w jedynym bezpośrednim meczu to właśnie Łodzianka okazała się lepsza.
Świetna partia w wykonaniu Linette i zdecydowany triumf mimo dobrej postawy Fręch
Obie tenisistki rozpoczęły mecz od pewnie wygranych gemów serwisowych. Pierwsza podawała Magda Linette, która jedyny punkt straciła po podwójnym błędzie, natomiast Magdalena Fręch nie straciła nawet punktu, wprowadzając piłkę do gry. Pierwsze przełamanie nastąpiło w czwartym gemie. Linette od początku grała agresywnie, atakując drugie podanie Fręch. Wyszła na 40-15 i wykorzystała drugiego break pointa po błędzie Łodzianki. Linette potwierdziła przełamanie, posyłając wygrywający serwis przy 40-30 i prowadziła już 4:1.
Fręch ponownie miała problemy przy swoim serwisie, była równowaga, ale zdołała utrzymać podanie. Linette nie miała jednak zamiaru się zatrzymywać, zaserwowała dwa asy, miała zdecydowaną przewagę i już tylko jeden gem dzielił ją od wygrania pierwszego seta. Dokonała tego już przy podaniu Fręch. Poznanianka konsekwentnie atakowała drugi serwis Łodzianki i robiła to w znakomity sposób. Linette wykorzystała drugą piłkę setową po długiej wymianie, w której zmusiła młodszą rodaczkę do uderzenia w siatkę. Pierwsza partia zakończyła się wynikiem 6:2 i trwała 38 minut.
Fręch miała swoje szanse, ale Linette była dziś nie do zatrzymania!
Druga odsłona zaczęła się niespodziewanie, bo Magdalena Fręch wywalczyła dwa pierwsze break pointy w meczu i była blisko idealnego rozpoczęcia. Linette wróciła jednak szybko do poziomu prezentowanego od początku meczu, w rewelacyjny sposób się obroniła i prowadziła 1:0.
Ponownie Magda przełamała przeciwniczkę w czwartym gemie. Znowu dokonała tego, wykorzystując drugiego break pointa. Fręch grała dobrze, ale Linette była rewelacyjna i zmierzała w stronę trzeciego triumfu w turnieju rangi WTA. Poznanianka prowadziła już 30-0, ale po kolejnych rozegranych punktach był break point dla Fręch. Podczas wymiany grę przerwała Magda i miała rację, bo Łodzianka posłała piłkę za linię końcową. Przy kolejnej okazji na przełamanie Linette wybroniła się kapitalnym forhendem w samą linię. Fręch miała świadomość niewykorzystanej szansy i po kolejnym straconym punkcie rzuciła rakietą, a gem zakończył się jej uderzeniem w korytarz deblowy.
Linette ponownie przełamała swoją rodaczkę w szóstym gemie, prowadziła 5:1 i była już tylko krok od zwycięstwa. Po błędzie Fręch były dwie piłki mistrzowskie. Pierwszą Łodzianka wybroniła, ale przy drugiej nie miała szans, a długą wymianę przy siatce zakończyła Magda, dla której był to trzeci w karierze tytuł rangi WTA i pierwszy od czterech lat. Był to jej premierowy wygrany turniej na kortach ziemnych.
Obie Polki przesuną się w rankingu. Linette awansuje na 41. miejsce, a Fręch na 48.
Wynik meczu:
Magda Linette (4) – Magdalena Fręch 6:2; 6:1.