Alcaraz wygrywa z Kordą w półfinale Queen's, w niedzielę zmierzy się z De Minaurem
Alcaraz przegrał pierwszego seta w Queen's na początku tygodnia, ale od tego czasu prezentował się bardzo dobrze i okazał się zbyt silny dla Kordy, wygrywając 6-3, 6-4.
W swoim pierwszym finale ATP Tour na trawie Alcaraz zmierzy się z Australijczykiem Alexem de Minaurem, który wcześniej pokonał drugiego rozstawionego Duńczyka Holgera Rune 6-3 7-6(2).
Jeśli Alcaraz zwycięży w niedzielnym finale, przejmie od Novaka Djokovica pierwsze miejsce w światowym rankingu i zostanie rozstawiony z numerem pierwszym na Wimbledonie, który rozpocznie się 3 lipca.
Korda był w pełni sił, aby utrzymać Alcaraza na dystans w pierwszym secie, ale mimo to dwukrotnie stracił serwis, choć udało mu się również przełamać Hiszpana.
Alcaraz zaczął wyprowadzać kilka mocnych uderzeń po ziemi i pokazał, że mimo bycia relatywnym nowicjuszem na nawierzchni trawiastej, ma do tego predyspozycje. W drugim secie już na początku dał się przełamać i od tego momentu nie wyglądał na zagrożonego.
"Z każdym meczem czuję się lepiej i mam wrażenie, jakbym grał na trawie od 10 lat" - powiedział na korcie Alcaraz, który w przyszłym miesiącu spróbuje naśladować Rafę Nadala, wygrywając Wimbledon.
"Gram świetnie i czuję się świetnie. Bardzo się cieszę, że po raz pierwszy zagrałem w finale na trawie, a tym bardziej w Queen's".
Jego kolega 20-letni Rune nie stracił seta w drodze do półfinału, ale pojedynek z De Minaurem okazał się dla niego krokiem za daleko, ponieważ nie udało mu się również dotrzeć do swojego pierwszego finału na trawie.
Światowy numer 18 De Minaur, który wcześniej w tym tygodniu pokonał faworyta gospodarzy Andy'ego Murraya, dąży do zdobycia drugiego tytułu w karierze na trawie po zwycięstwie w Eastbourne w 2021 roku.
Jest pierwszym Australijczykiem, który dotarł do finału turnieju Queen's przed Wimbledonem od czasu Lleytona Hewitta w 2006 roku.
Dwa przełamania podania pozwoliły siódmemu rozstawionemu przebrnąć przez pierwszego seta, ale w drugim został znacznie mocniej zepchnięty, a obaj gracze musieli ratować breakpointy.
Większe doświadczenie De Minaura na śliskich murawach dało jednak o sobie znać w tie breaku.
"Gram całkiem przyzwoicie na trawie, uwielbiam grać na tym korcie" - powiedział.
"Dzisiejszy mecz był moim najlepszym w tym tygodniu. Mam tylko nadzieję, że jutro będę mógł zagrać jeszcze lepiej".