Hubert Hurkacz przegrał mecz o ćwierćfinał w Madrycie. Fritz lepszy w dwóch setach
Pierwszy set w tie-breaku dla Fritza
Spotkanie rozpoczęło od się serwisu Fritza i jego błędu przy siatce, ale później Amerykanin wszedł już na swój poziom serwisowy. To samo dotyczyło Huberta Hurakcza. Tenisiści dobrze czuli się przy swoim podaniu i po dziesięciu minutach było 2:2, a obaj posłali po trzy asy.
Kolejne dwa gemy pewnie wygrali serwujący. Hurkacz drugi punkt przy serwisie rywala zdobył dopiero w siódmym gemie, przełamującym tym samym serię czternastu punktów z rzędu Amerykanina przy jego podaniu. Za chwilę dołożył jeszcze jeden, ale Fritz zakończył gema asem i prowadził 4:3 po dwudziestu minutach gry. Hubert przy stanie 30-0 poprosił o challenge i miał rację, bo piłka minimalnie zahaczyła o linię, a następnie dołożył wygrywający serwis. Fritz również wygrał gema do zera i było 5:4.
Amerykanin w dziesiątym gemie zaczął trafiać trudne piłki i było 30-15, więc był dwa punkty od wygrania seta. Wtedy punkt zdobył Hurkacz, dołożył też asa, a gema zakończył smeczem i było 5:5 w trzydzieści minut. Pierwszy punkt w jedenastym gemie po dobrej akcji zdobył Hubert, ale kolejne trzy padły łupem Fritza. Wtedy ponownie dobrze zagrał Hurkacz, a Fritz zagrał w siatkę i była pierwsza w meczu równowaga. Amerykanin grał nerwowo, ale zdołał obronić gema i prowadził 6:5. Fritz chciał zaatakować gem serwisowy Polaka, zdobył pierwszy punkt w gemie, ale później Hubi dołożył asa i zamknął gema, doprowadzając do tie-breaka.
Po błędzie Hurakcza było 2:0 dla Fritza, następnie Polak posłał asa. Taylor grał agresywnie i skutecznie przy swoim podaniu, co dało mu prowadzenie 4:1, a na zmianę stron Amerykanin schodził z wynikiem 5:1 i był blisko triumfu. Amerykanin seta zakończył asem serwisowym, tracąc tylko dwa punkty w decydującym gemie. Pierwsza partia trwała 46 minut.
Zdecydowało przełamanie na samym początku seta
Niestety dłuższa przerwa, jaką wziął Hurkacz, nie wystarczyła, żeby zapomnieć o słabszym tie-breaku. Polak dał się przełamać już w pierwszym gemie drugiej partii i sytuacja mocno się skomplikowała. Kolejne gemy pewnie wygrywali serwujący i było 3:1 dla Amerykanina.
W szóstym gemie Taylor popełnił podwójny błąd na 15-15 i można było liczyć no jakąś walkę o break pointa, ale później znakomicie serwował, nie tracąc już punktu i prowadził 4:2. Fritz zagrał świetny return wzdłuż linii, następnie Hubert zagrał w siatkę i była równowaga. Amerykanin zdołał wywalczyć break pointa, ale nie udało mu się ponownie przełamać Polaka. Taylor jednak bezpiecznie pilnował podania i prowadził już 5:3.
Hubert zaczął popełniać kolejne błędy przy swoim podaniu i Fritz wywalczył dwie piłki meczowe przy podaniu Polaka. "Hubi" zdołał doprowadzić do równowagi po świetnej akcji, ale po returnie pod nogi rywala, pojawiła się trzecia piłka na zakończenie meczu. Hurakcz zdołał wrócić do gry i doprowadził do stanu 5:4. Niestety Fritz dokończył dzieła przy swoim serwisie, wygrywając drugą partię 6:4 i całe spotkanie w dwóch setach. Cały pojedynek trwał godzinę i 25 minut.
Hubert Hurkacz doszedł do 4. rundy w Madrycie i zapewnił sobie utrzymanie dziewiątego miejsca w rankingu ATP. Teraz Polaka czekają zmagania w Rzymie, które rozpoczną się już w przyszłym tygodniu.
Wynik meczu:
Hubert Hurkacz (8) – Taylor Fritz (12) 6:7(2); 4:6