Sabalenka wygrywa z Montgomery w trzech setach w drodze do obrony trofeum
Aryna Sabalenka zaczęła sezon od obrony tytułu w Australian Open. Później w czterech turniejach z rzędu nie pokonała więcej niż dwóch przeciwniczek. Tę niekorzystną passę przełamała dopiero na 1000 w Madrycie, gdzie dotąd zdobyła swoje jedyne dwa trofea na mączce.
Prześledź mecz Montgomery-Sabalenka punkt po punkcie
Zaczęła od pokonania Magdy Linette w drugiej rundzie, ale widać było, że jest daleka od swojej optymalnej gry. W trzeciej rundzie ponownie pojawiła się w roli faworytki, tym razem przeciwko niedoświadczonej Robin Montgomery (183. WTA), którą pokonała dopiero po dwóch i pół godzinach walki.
Sabalenka pokazała swój agresywny tenis od początku pierwszego seta, ogrywając leworęczną Amerykankę pod każdym względem, odpierając oba break pointy i wykorzystując dwie z trzech szans przy podaniu przeciwniczki. Szybkie 6:1 nie zapowiadało tego, co wydarzyło się później.
W drugim secie 19-letnia Montgomery dotrzymywała kroku światowej dwójce do samego końca. Wygrała tie-break 7-5 i zapewniła sobie udział w decydującym secie. Długo szły łeb w łeb aż w dziesiątym gemie trzeciego seta Sabalenka zdobyła trzy punkty meczowe (40:0) przy podaniu rywalki, a pierwszy z nich wykorzystała po niewymuszonym błędzie Amerykanki i mogła świętować awans.
Była liderka rankingu odniosła dopiero szóste zwycięstwo w ostatnich dziesięciu meczach i poprawiła swój bilans do 17-5 w tym roku. Jest to jej szósty start w Madrycie, po tym jak trzykrotnie kończyła turniej tuż po jego otwarciu i triumfowała zarówno w 2021, jak i 2023 roku.
Obrończyni tytułu zagra w ćwierćfinale z niepokonaną od 15 meczów Daniellą Collins. Amerykanka, która zdominowała poprzedni tysięcznik w Miami i turniej ziemny w Charleston, odwróciła swój drugi mecz w stolicy Hiszpanii, aby awansować po raz pierwszy do 1/8 finału w Madrycie. Poprzeczka zapowiada się wyżej niż w przypadku Montgomery, mecz już w poniedziałek wieczorem.