Świątek awansowała do ćwierćfinału turnieju w Madrycie, ale nie było łatwo
Iga Świątek po raz trzeci mierzyła się z Jekateriną Aleksandrową. Do tej pory obie miały po jednym zwycięstwie. Pierwszy raz grały jednak przeciwko sobie na nawierzchni ziemnej.
Mecz rozpoczął się niespodziewanie bardzo źle dla Igi Świątek. Polka już na samym początku została przełamana. Liderka światowego rankingu grała niecierpliwie, niedokładnie i w efekcie przegrywała 1:3.
Wtedy Polka zaczęła grać o wiele lepszy tenis, pokazywała swój bardzo dobry poziom. Rosjanka nie dawała sobie już tak dobrze rady i przegrała tę partię 4:6.
Świątek poszła za ciosem i wydawało się, że pewnie wygra z Aleksandrową. Już w drugim gemie przełamała rywalkę, a sama bardzo dobrze wyglądała przy własnym podaniu. Iga prowadziła już 5:2 i wydawało się, że kwestią czasu będzie jej triumf.
Wtedy ponownie zaczął się lepszy okres dla Aleksandrowej. Najpierw przełamała Polkę przy stanie 5:3, następnie serwując, obroniła piłkę meczową, a ostatecznie okazała się lepsza w tie-breaku, którego wygrała 7:3.
Wydawało się, że Iga może mieć teraz sporo problemów z wygraniem meczu po takiej końcówce Rosjanki, ale okazało się inaczej. Polka się podniosła, przełamała rywalkę już w trzecim gemie, a ostatecznie dokonała tego jeszcze raz przy wyniku 5:3 i wywalczyła awans do najlepszej „8” turnieju.
Dla Igi Świątek to siódmym z rzędu wygrany mecz na kortach ziemnych w tym sezonie. Polka o awans do półfinału zagra z Petrą Martić, która niespodziewanie wyeliminowała Barborę Krejcikovą. Czeszka pokonała w tym roku liderkę światowego rankingu podczas finału w Dubaju. Tym razem jednak Świątek nie będzie miała okazji do rewanżu.
Teraz Polkę czeka dzień przerwy, a o awans do półfinału zagra w środę.