Hurkacz pokonał Djere i przełamał złą passę
Najlepszy polski tenisista wziął udział w turnieju w Monako po nieudanych próbach gry w Miami i Estroli, gdzie odpadał po pierwszym spotkaniu. Tym razem udało mu się przełamać złą serię i wygrać pierwszy mecz na nawierzchni ziemnej, ale Polak nie miał łatwo. Na korcie spędził grubo ponad trzy godziny.
Wszystkie sety jego pojedynku z Djere kończyły się tie-breakiem. W pierwszej odsłonie Hurkacz źle zaczął i przegrywał już 0:3 w gemach. Udało mu się nadrobić stracone punkty, lecz w tie-breaku obaj zawodnicy bardzo słabo radzili sobie na linii serwisowej. Ostatecznie wygrał Serb.
W drugiej partii to Polak wyszedł na prowadzenie 3:0, lecz potem przegrał pięć gemów z rzędu, przez co doszło do stanu 3:5 i niemal nie przegrał on całego meczu. Ostatecznie wyszedł z opresji, a w tie-breaku zachował więcej zimnej krwi i doprowadził do remisu.
Końcowy set bardzo długo się przeciągał, a w jego trakcie Hurkacz miał cztery piłki meczowe, a jego rywal jednego meczebola, jeszcze przed startem tie-breaku. Finalnie jednak ponownie doszło do decydującej partii, w której Polak okazał się lepszy i awansował do kolejnej rundy.