Jan Zieliński zagra z Sinnerem w Montrelau. To nagroda za pokonanie czołowych deblistów
W pierwszej rundzie w Montrealu Jan Zieliński i Hugo Nys potrzebowali super tie-breaka, by odnieść zwycięstwo nad Nicolasem Jarrym i Arthurem Filsem. Druga zwiastowała jeszcze trudniejsze zadanie, ponieważ ulokowani w dolnej części drabinki Polak i Monakijczyk trafili na drugą najlepszą nominalnie parę kanadyjskiego turnieju – Rohana Bopannę i Matthew Ebdena.
Prześledź mecz Nys/Zieliński - Bopanna/Ebden punkt po punkcie
Indyjsko-brytyjski duet mógł szybko stracić podanie, ale nie tylko obronili break pointy, oni również wykorzystali swoje. Wyrównany po pierwszych gemach set szybko przechylił się na korzyść Ebdena i Bopanny, gdy przełamali na 4:3, przeszli przez 5:3 na sucho i pewnie wygrali seta przy kolejnym swoim podaniu.
W drugiej części spotkania Nys i Zieliński znów nie wykorzystali break pointu, za to tym razem obronili jeden i w szóstym gemie udało się: przełamali na 4:2, co otworzyło drogę do zamknięcia seta. Super tie-break zaczęli od przewagi, a ponieważ od stanu 7-4 zanotowali dwa kolejne mini breaki, mogli serwować na mecz. Nieoczekiwanie stracili trzy piłki meczowe, ale udało im się wygrać 4:6, 6:3, 10-7.
Drugie zwycięstwo w Montrealu sprawia, że Nys i Zieliński mają ćwierćfinał, a w nim zagrają z parą Sinner/Draper. Jeśli awansują do półfinału, dla Jana Zielińskiego będzie to powtórka z 2022 roku, gdy dotarł do przedostatniego meczu w parze z Hubertem Hurkaczem.